sobota, 30 stycznia 2016

[11] "Dar morza" Diane Chamberlain

 
"Dar morza" Diane Chamberlain

Ilość stron: 446

Opis wydawcy:
Wcześnie rano w dniu swoich jedenastych urodzin Daria Cato na plaży koło swojego domu w Karolinie Północnej znajduje niewiarygodny dar morza: porzuconego noworodka. Tożsamości maleńkiej dziewczynki nie udaje się odkryć i zostaje ona adoptowana przez rodzinę Darii. Ale jej tajemnice nadal dręczą Darię.
Teraz, dwadzieścia lat później, Shelly jest niezwykłą, eteryczną młodą kobietą, którą Daria nadal ochrania. Kiedy jednak Rory Taylor, przyjaciel Darii z dzieciństwa, a obecnie producent telewizyjny, wraca, by na prośbę Shelly zrobić program o okolicznościach jej przyjścia na świat, w miasteczku Kill Devil Hills zachodzi dziwna zmiana.
Im więcej pytań zadaje Rory, tym większy niepokój ogarnia małą społeczność, bo ściśle chronione sekrety i grzechy tamtego lata sprzed wielu lat zaczynają wydobywać się na światło dzienne. Tajemnica dziecka, tego „daru morza”, zostaje fragment po fragmencie ujawniana, a jest to tajemnica, na spotkanie z którą nikt zainteresowany – ani Shelly, ani Daria, ani nawet Rory – nie jest przygotowany.
Prawda zawsze zmienia przyszłość.
Czy chciałabyś poznać prawdę?
Co byś zrobiła?

Diane Chamberlain i Jodi Picoult to niewątpliwie moje dwie, ulubione, z zagranicznych autorek powieści. Jodi ostatnio "spoczęła na laurach", za to Diane pracuje nad historiami, które wciąż są na bardzo wysokim poziomie i poruszają społeczno-obyczajowe tematy. Każda książka Chamberlain porusza  i zachwyca. "Dar morza" również. Jeżeli miałabym się do czegoś przyczepić w historii Shelly i Darii, to tylko do odrobinę za dużej ilości zbiegów okoliczności. Mimo wszystko autorka dosyć sprytnie z nich wybrnęła. 
Na przykładzie bohaterów powieści można stwierdzić, że żyjąc z bliskimi, tak naprawdę niewiele o nich wiemy. Potrzebne są szczere rozmowy, których zabrakło tutaj między bohaterami. Główne postaci potrafiły zachować najskrytsze sekrety przez lata, obawiając się oceniania czy krytykowania, kiedy znalazły się w bardzo trudnej dla siebie sytuacji życiowej. Życie w ciągłym strachu, że ktoś odkryje tajemnicę nie jest szczęśliwe, a wręcz jest cierpieniem. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, bym nie mogla zwierzyć się komuś przez tyle lat. 
Każdy rozdział kończy się jakimś punktem kulminacyjnym, który podsyca ciekawość i nie sposób odłożyć powieści na później. Ciekawość zżera i pochłania się kolejne strony w mgnieniu oka. Diane Chamberlain znowu , trzyma w napięciu i stopniowo uchyla kolejne rąbki tajemnicy. Potrafi zaskoczyć zakończeniem, mimo, że wydaje się, że jest już wszystko jasne. Rodzina Cato zaserwowała mi sporą ilość skrzętnie skrywanych informacji z przeszłości. Akcja jest dynamiczna i nie ma czasu na wytchnienie od natłoku następujących po sobie zdarzeń. 
Jak najbardziej polecam "Dar morza" i już czekam na mającą ukazać się w lutym, nową powieść Chamberlain "Chcę Cię usłyszeć".

Moja ocena:+6/6

środa, 27 stycznia 2016

[10] "Zanim będzie za późno" Lauren Frankel

 
"Zanim będzie za późno"  Lauren Frankel

Ilość stron: 351

Opis wydawcy:
"Doskonała debiutancka powieść Lauren Frankel. Historia dziewczynki na skraju załamania nerwowego i matki, która za wszelką cenę usiłuje jej pomóc, zanim będzie za późno.
Pod adresem trzynastoletniej Callie pada oskarżenie o agresywne zachowanie. Doskonale znając łagodne usposobienie córki, Rebecca jest przekonana o jej niewinności. Callie zostaje oczyszczona z podejrzeń, ale koleżanka, która ją oskarżyła, zaczyna przysyłać wiadomości z pogróżkami o coraz bardziej rozpaczliwej treści. Rebecca postanawia interweniować. Próbując pomóc niezrównoważonej dziewczynie, wspomina własne nastoletnie dramaty i przyjaźnie. Wraca pamięcią do czasów, gdy jej brak zrozumienia wobec najbliższych doprowadził do tragedii. Postanawia uczynić wszystko, aby ta historia zakończyła się inaczej. Jednak Rebecca nie wie wszystkiego, nie rozumie, kto jest prawdziwą ofiarą, i nie zdaje sobie sprawy, w jak wielkim niebezpieczeństwie znalazła się Callie.
Przejmująca, piękna opowieść o intensywnych emocjach wieku dojrzewania, złożonej naturze nastolatek oraz okrucieństwie, nieobcym żadnemu z nas. Odważne spojrzenie na najgorsze ludzkie instynkty, które oddalają nas od siebie samych – co czasem bywa wybawieniem."

 Autorka podejmuje w swojej powieści temat agresji  werbalnej i psychicznej. Nastoletnia dziewczyna Callie, wraz ze swoimi przyjaciółkami ze szkoły, początkowo sama prowokowała sytuacje, w których dochodziło do aktów przemocy na terenie szkoły. Karta z czasem odwraca się i to ona staje się ofiarą zastraszania i prześladowania ze strony uczennic.
Psychika Cellie nie może sobie poradzić z ciągłymi upokorzeniami. Czuje, że ktoś skrada jej tożsamość. Kłamstwa rozpowszechniane na jej temat zmieniają całe życie w piekło. Dziewczyna na własnej skórze doświadcza, jak to jest, kiedy wszyscy działają przeciwko niej. Zdaje sobie sprawę, że nikt nie zasługuje na takie traktowanie, ale czy nie jest już za późno...? Sytuacje prowadzą do dramatycznych wydarzeń.
Wątek o historii rodziców Callie, który pojawia się w fabule powieści jest równie ciekawy. Nastolatkę wychowuje Rebecca, która jest jej prawnym opiekunem. Kobieta jest najlepszą przyjaciółką matki Callie. Czy przeszłość rodziców Callie miała jakikolwiek wpływ na wydarzenia w życiu młodej dziewczyny? Co takiego stało się, że to Rebecca zajmuje się nastolatką? Odsyłam do powieści.
Polecam thriller psychologiczny Lauren Frankel. Ciekawość wzbudza i mroczny klimat. Czytając książkę wyczuwa się wewnętrzne napięcie, które towarzyszy przez całą akcję.




Moja ocena: +5/6

sobota, 23 stycznia 2016

[9] "Nie zabierajcie mi dziecka" Cathy Glass

 
"Nie zabierajcie mi dziecka" Cathy Glass

Ilość stron: 300
Wydawnictwo: Muza

Opis wydawcy:
"Kiedy Jade wprowadza się do Cathy, ma zaledwie siedemnaście lat, jest w ciąży, samotna i bezdomna. Rozpaczliwie pragnie zatrzymać córkę, lecz przecież sama jest niemal dzieckiem i z trudem radzi sobie z obowiązkami, które pojawiły się wraz z przyjściem na świat Courtney.
Tuż po przybyciu Jade, Cathy ogarnia niepokój: nigdy wcześniej nie opiekowała się ciężarną nastolatką. Niestety, we wszystkich rodzinach zastępczych specjalizujących się w tego rodzaju pomocy nie ma na razie miejsca. Jade – bezdomna siedemnastolatka w siódmym miesiącu ciąży – jest w rozpaczliwej sytuacji.
Nie słucha jednak ostrzeżeń i rad. Rodzi zdrowe i śliczne dziecko, ale wkrótce potem popada w konflikt z prawem.
Cathy wie, że Jade kocha córeczkę całym sercem. Czy jednak Cathy zdąży przemówić dziewczynie do rozsądku i uświadomić jej, jak wiele może stracić?"

Życie pisze różne scenariusze, a Cathy Glass jest autorką, która w doskonały sposób potrafi przekazać w swoich książkach trudne historie, oparte na faktach. Poruszających tematów ma sporo w swoim dorobku, bowiem opisuje ona życie swoich podopiecznych. Przez wiele lat tworzyła w swoim domu rodzinę zastępczą dla dzieci potrzebujących troski i opieki, które z różnych względów nie mogą mieszkać z rodzicami, albo ich nie mają. 
"Nie zabierajcie mi dziecka" to historia nastolatki, która zostaje matką. Jej prawo do opieki nad swoją córeczką wisi na włosku, a Jade poprzez swoje zachowanie robi wszystko, by panie z urzędu odebrały jej prawa rodzicielskie, mimo iż kocha swoje dziecko. Ma ogromne wsparcie w Cathy i jej o rok młodszym chłopaku, który jest ojcem dziewczynki, ale  nieodpowiednie towarzystwo znajomych, alkohol, papierosy, kradzieże, to czynniki, którym trudno oprzeć się młodej dziewczynie. Trudno odnaleźć się jej w nowej, życiowej roli bycia młodą mamą, gdzie ponosi się odpowiedzialność nie tylko za swoje czyny, ale i za bezpieczeństwo i opiekę nad tym, co w życiu najważniejsze, nad swoim dzieckiem.
Współczułam dziewczynie, ale były i momenty, kiedy mnie ponosiło, czytając co wyprawia ze swoim życiem Jade.  Całą gamę emocji zafundowała mi podopieczna Cathy, a przecież w dobrej powieści, głównie o nie chodzi. Historia wzrusza i porusza. Niewątpliwie zostaje w sercu na dłużej, a ja już teraz mam ochotę na kolejną książkę , którą napisała Cathy Glass. Dodam, że kolekcjonuję wszystkie jej powieści. Polecam "Nie zabierajcie mi dziecka" :)

Moja ocena: 6/6

czwartek, 21 stycznia 2016

[8] "Sekretne życie pszczół" Sue Monk Kidd

 
"Sekretne życie pszczół " Sue Monk Kidd

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Ilość stron: 349

Opis wydawcy:
" Lily jest biała, ma 14 lat, oschłego, agresywnego ojca i olbrzymie poczucie winy. Przed dziesięcioma laty przez przypadek zastrzeliła swoją matkę. Spokój pomagają jej odzyskać noszące imiona letnich miesięcy, czarnoskóre mieszkanki pewnej pasieki w Tiburon, gdzie Lily trafia, jadąc śladami mamy. Ale nawet ten niezwykły azyl, gdzie pszczoły wiodą swoje sekretne życie, nie chroni przed światem zewnętrznym. Najważniejsza jest wiara w siebie…"

"Sekretne życie pszczół" to druga powieść autorki, którą miałam okazję przeczytać. Zupełnie inna  i całkiem inaczej czytało się tą historię, niż poprzednią "Opactwo świętego grzechu". 
14-letnia Lily ucieka od ojca, razem ze swoją czarną przyjaciółką Rosaleen. Kobieta trafia do szpitala, po pobiciu i grozi jej niebezpieczeństwo, tylko ze względu na to, że ma swoje poglądy i jest kolorowa. Razem trafiają do domu August, która zajmuje się hodowlą pszczół. Mieszka ona wraz ze swoimi siostrami. Lily ukrywa swoją prawdziwą tożsamość i powód dla którego zapukała właśnie do tych drzwi prosząc o pomoc i schronienie. Ma nadzieję, że pozostawione po matce pamiątki, które wskazują to miejsce, doprowadzą ją do wydarzeń z przeszłości. Ten różowy dom miał wiele wspólnego z matką Lily, którą dziewczyna w dzieciństwie, na skutek nieszczęśliwego wypadku zastrzeliła. Lily próbuje dociec prawdy, co stało się przed laty.  
U boku August, przy której czuje się bezpieczna, wdraża się w tajniki hodowli pszczół. Fabuła zahacza również o  życie August, jak i życie sióstr kobiety. Jedna z nich zmarła i May (siostra bliźniaczka) tak naprawdę nigdy nie pogodziła się z jej brakiem. Następstwem tego są tragiczne wydarzenia, które są wplecione w akcję powieści. 
Smutna, ale i bardzo klimatyczna lektura. O tęsknocie, kobiecej przyjaźni, gdzie w tle przewija się rasizm, ale i praca z pszczołami, na rozgrzanej, amerykańskiej ziemi. 

Moja ocena: -5/6

wtorek, 19 stycznia 2016

[7] "Pozytywka" Agnieszka Lis

  
"Pozytywka" Agnieszka Lis

Wydawnictwo: Czwarta Strona
Ilość stron: 258

Opis wydawcy:
"Gdy cichną weselne dzwony, nadchodzi proza życia.
Monika nie wierzy własnemu szczęściu. Wystawny ślub, którego zazdrości jej cała wieś, bogaty i przystojny mąż oraz wspaniałe życie w okazałej willi teściów na warszawskim Żoliborzu. Wielkie miasto otwiera przed dziewczyną nowe możliwości, ale kryje też wiele pokus. Coraz częściej ulega im Robert, który nawet w oczach żony przestaje być księciem z bajki. Młodych łączy jednak marzenie o dziecku. Gdy więc w wigilijny wieczór Monika ujawnia rodzinie wynik testu ciążowego, nic jeszcze nie zapowiada tragedii…
„Pozytywka” to słodko-gorzka opowieść o marzeniach, które potrafią się spełniać w zaskakujący sposób. O samotności pośród ludzi, którzy nie potrafią ze sobą rozmawiać. Wreszcie o stracie, która wyzwala najgorsze instynkty, ale też wielką siłę."

Obyczajowa historia, która nie do końca spełniła moje oczekiwania. Nie potrafiłam zrozumieć i Moniki i Rafała. Każde żyło własnym życiem i niewiele obchodziła ich tzw."druga połówka". Zajęci własną osobą, pracą... Co to za życie...? Cały czas czekałam na coś kulminacyjnego. W pewnym momencie i owszem jest taki moment, wręcz tragiczny dla rodziców, ale potem akcja toczy się jednostajnie i w zasadzie nic nie dzieje się... Mimo wszystko nie mogę napisać, że jest to książka zła. Całkiem przyjemnie spędziłam z nią czas.Ma w sobie jakąś ukrytą, wewnętrzną siłę, która pchała mnie do czytania. Być może siła ta tkwi w stylu pisania autorki, bowiem muszę przyznać, że pisze ona dojrzałym językiem. Szkoda, że zabrakło mi "tego czegoś", co sprawia, że historia zostaje w pamięci na dłużej.

Moja ocena: 4/6


Styczniowe książki :)

Nowe do czytania w Nowym Roku ;)

1. "Dziewczyna z pociągu" P. Hawkins
2. "Wino z Malwiną" M. Kordel

Już przeczytane. Wypożyczone z biblioteki.

Pozostałe to już moje ostatnie zakupy książkowe.

3. "Pozytywka" A. Lis 

Nowość z Czwartej Strony. To wydawnictwo, w którym doszukuję się coraz większej ilości ciekawych książek. Jedno z moich ulubionych.

4. "Rodzinne sekrety" K. Mirek
5. "Ekspozycja" R. Mróz

Filia proponuje świetne powieści. Chociaż pierwszej części książki Krystyny Mirek jeszcze nie czytałam, to mam już i drugą część sagi u mnie na półce :).
Nadrabiam zaległości i postanowiłam uzupełnić moją kolekcję o tytuł Remigiusza Mroza. Jestem ciekawa jego stylu pisania i historii, które mają moc pozytywnych opinii wśród czytelników. Jeśli spodoba mi się "Ekspozycja", to wkrótce pojawi się u mnie i "Przewieszenie" ;).

6.  "Cecylka Knedelek. Książka kucharska dla dzieci" 
7. "Dobre maniery Cecylki Knedelek"

Pięknie wydane książki dla dzieci i bardzo edukacyjne. Na pewno dokupię jeszcze kilka tytułów z tej serii.

8. "Pyszne 25" A. Starmach
9. "Pyszne 25. Nowa porcja przepisów" A. Starmach

Ostatnie moje hobby, czyli zbieranie książek kulinarnych, ale tylko tych  wybranych, z pośród całej  masy wydań o tej tematyce. Będą kolejne pozycje Anny Starmach w naszym M ;)

To tyle na razie z nowości na moich i dzieci półkach z książkami. Kolejny koszyk powoli sobie kompletuję. Czekam jeszcze tylko na magiczną datę premiery "Awarii małżeńskiej" ;)

niedziela, 17 stycznia 2016

[6] "Uroczysko" Magdalena Kordel

 
 "Uroczysko" Magdalena Kordel

Ilość stron: 378

Opis wydawcy:
"Uroczysko – jedyne takie miejsce, gdzie radość rozjaśnia nawet najbardziej pochmurny dzień.
Gdzieś u podnóża Sudetów, w Malowniczem, jest pensjonat Uroczysko - miejsce, które zmienia życie ludzi.
Majka od dłuższego czasu ma wrażenie, że przyciąga wszystkie możliwe nieszczęścia.
Zdradzona i porzucona przez męża, sama musi wychowywać nastoletnią córkę. Nie radzi sobie ze spłatą kredytu, przez co komornik chce odebrać im dom. Dosłownie cały świat wali jej się na głowę.
Postanawia wyjechać w Sudety do uroczego Malowniczego. Z dala od wszystkiego chce zastanowić się nad przyszłością.
Czy Majka odzyska w Malowniczem upragniony spokój?
Czy jej córka Marysia zaaklimatyzuje się w zupełnie obcym jej miejscu?
Czy obie odnajdą upragnione szczęście i MIŁOŚĆ?
Uroczysko to powieść pełna humoru i ciepła. Pokazuje, że niezależnie od trudnych życiowych doświadczeń, każdy może odnaleźć szczęście.
Nikt nie oprze się jej urokowi."

Po przeczytaniu "Wino z Malwiną" postanowiłam sięgnąć do początków historii o Majce, głównej bohaterce. W "Uroczysku" poznajemy ją w chwili, kiedy jej świat zmienia się całkowicie, po zdradzie męża. Mało tego, że ją opuścił dla innej kobiety, to jeszcze zaciągnął kredyt i stracili  cały małżeński dorobek życia: samochód, dom... Majka jest załamana sytuacją, w której znalazła się. Jedynym wyjściem z sytuacji jest "ucieczka" na wieś, do domu odziedziczonego po ciotce przez jej rodziców. Tutaj rodzi się w jej głowie pomysł, by zarobić na życie, tworząc w tym miejscu pensjonat. Podejmuje pracę, jako nauczycielka w tutejszej szkole i szybko zyskuje sympatię wśród uczniów. Mimo początkowej niechęci mieszkańców Malowniczego, do jej osoby, wkrótce zyskuje przyjaciół, którzy pomagają jej w realizacji marzenia i rozpoczęciu nowego rozdziału w życiu, z dorastającą córką u boku. Grześ, Czaruś, Sławek, barman Witold, Łucja, pani Waleria i Alicja, domownicy, to ludzie, którzy otworzyli dla niej swoje serca i stanęli za nią murem w ciężkich chwilach. Uroczysko zauroczyło Majkę . W tym miejscu odnalazła siebie, swój kawałek świata i zyskała przyjaciół. Ciepła historia, w połączeniu z humorystycznymi wątkami sytuacyjnymi. 

Moja ocena: 5/6

Książka z mojej półki.

piątek, 15 stycznia 2016

[5] "Wino z Malwiną" Magdalena Kordel

 

"Wino z Malwiną"  Magdalena Kordel

Ilość stron: 316

Opis wydawcy:
"W życiu Majki nareszcie wszystko się ustabilizowało. Wygląda na to, że po wielu perypetiach znalazła nie tylko swoje miejsce na ziemi, ale też miłość i przyjaźń. Ale nie jest dobrze jak jest za dobrze. Nad Uroczysko nadciągają burzowe chmury, ich pierwszym zwiastunem jest przyjazd Niemki, która (jak szepczą mieszkańcy Malowniczego) odbierać ludziom ziemię.
Jaki wpływ będzie miała ta wizyta na mieszkańców Uroczyska i całego miasteczka? Czy miejscowi dadzą sobie radę z kłopotliwym gościem? Kim jest ciotka Rozalia, która niespodziewanie zjawia się w Uroczysku?
I jak do tego wszystkiego ma się tytułowe wino?"

Tytułowe "Wino z Malwiną" to nic innego, jak nowa szansa na interes w Malowniczym. Pomysłodawczynią pomysłu jest przybyła do Uroczyska Malwina, która chce, by Maja była jej wspólniczką w plantacji winogron i produkcji wina. 
Tym razem rozpoczęłam czytanie od ostatniego tomu sagi. "Uroczysko", czyli pierwszą część mam, drugiej niestety jeszcze nie, a tę wypożyczyłam z biblioteki, więc przygodę z bohaterami Magdaleny Kordel zaczęłam od ostatniej części :) W żadnym razie nie przeszkadzała mi nieznajomość poprzednich tomów. Bohaterowie są tak skonstruowani, że ma się wrażenie, jakby znało się ich od dawna. Mieszkańcy Malowniczego to sympatyczni ludzie, których nie sposób nie polubić. Takich relacji międzyludzkich, przyjaźni, wzajemnego zrozumienia można tylko pozazdrościć. Czasem bywa pod górkę, ale stawiają czoła trudnościom i biorą to, co im los przynosi. Ciepła historia, którą miło było przeczytać. 

Moja ocena: -5/6

środa, 13 stycznia 2016

[4] "Dziewczyna z pociągu" Paula Hawkins




  

"Dziewczyna z pociągu" Paula Hawkins

Ilość stron: 327

Opis wydawcy:
"Rachel każdego ranka dojeżdża do pracy tym samym pociągiem. Wie, że pociąg zawsze zatrzymuje się przed tym samym semaforem, dokładnie naprzeciwko szeregu domów.
Zaczyna się jej nawet wydawać, że zna ludzi, którzy mieszkają w jednym z nich. Uważa, że prowadzą doskonałe życie. Gdyby tylko mogła być tak szczęśliwa jak oni.
I nagle widzi coś wstrząsającego. Widzi tylko przez chwilę, bo pociąg rusza, ale to wystarcza.
Wszystko się zmienia. Rachel ma teraz okazję stać się częścią życia ludzi, których widywała jedynie z daleka. Teraz się przekonają, że jest kimś więcej niż tylko dziewczyną z pociągu."

Debiut Pauli Hawkins całkiem udany. Czytam opinie i widzę, że część czytelników jest nieco rozczarowana tym mocno zareklamowanym bestsellerem, podobno najszybciej sprzedającym się na rynku brytyjskim. Ja zwyczajnie spojrzałam na historię, jako na thriller psychologiczny i taką książkę przeczytałam. Emocje, ciekawość, napięcie, nieoczekiwane zwroty akcji, pomysłowa fabuła i bohaterowie, klimat, czyli wszystko to, co powinno znaleźć się w literaturze tego gatunku. Zabrakło mi tylko momentu zaskoczenia w zakończeniu. Pod koniec książki można wysunąć celne wnioski, kto kryje się za zniknięciem Megan. Autorka relacjonuje wydarzenia z punktu widzenia trzech narratorek: Rachel, Anny, i Megan. Wnikamy do życia i osobowości bohaterek. Treść wciąga i powieść czyta się błyskawicznie. Ja polecam.

Moja ocena: +5/6

poniedziałek, 11 stycznia 2016

[3] "Balsamiarka" Izabela Kawczyńska



  
"Balsamiarka" Izabela Kawczyńska

Ilość stron: 388

Opis wydawcy:
"Śmierć babki uruchamia serię nieoczekiwanych zdarzeń, w wyniku których główna bohaterka – neurotyczka pozostająca pod wpływem apodyktycznej matki – podejmuje pracę w zakładzie pogrzebowym, gdzie poznaje z bliska fascynujące życie nieboszczyków. Ale zanim do tego dojdzie, przyjdzie jej przeżyć kilka kataklizmów i zyskać duże szanse na tytuł najbardziej pechowej dziewczyny w mieście.
W tej utrzymanej w szalonym tempie, pełnej nieoczekiwanych zwrotów podróży przez życie głównej bohaterce towarzyszyć będzie cała plejada dziwnych postaci, jak chociażby babka-mistyczka i marnotrawny ojciec, którego będzie musiała pogrzebać dwa razy."

"Balsamiarka"ma bardzo specyficzną fabułę. Przy tym oryginalną. Nie przypominam sobie książki, która miała w swojej treści tyle o śmierci. Śmierć przewija się niemal przez cały czas. Ujęta jest dosłownie, a autorka nie patyczkuje się w jej opisie. Momentami treści o niej jest aż za dużo. Główna bohaterka, występującą w roli narratora, opowiada o swojej pracy i o tym, czym się zajmuje. Miałam okazję przeczytać o tym, co dzieje się z ciałem tuż po śmierci. Procesy gnilne, stężenie pośmiertne, sekcje zwłok, przygotowywanie osoby nieżyjącej do pochówku, kremacja... Ciężka lektura, otwierająca oczy na wiele informacji, o których nie miałam pojęcia. Uważam, że momentami przesadzona i wybujała, no ale mocno odbija się w psychice czytającego. Autorka przedstawia ciała ludzkie jako te bezbronne, nie mające żadnego wpływu na to, co dzieje się, kiedy człowiek umiera. Procesy jakie zachodzą w nieżyjącym organizmie szokują.
Książka dla ludzi o mocniejszej psychice. Ja należę do tych słabszych, ale tyle w tej historii często drastycznych opisów, że w końcu uodporniłam się na nie i mimo, że bywało, że z obrzydzeniem, ale wytrwałam do końca historii, która opowiedziała tytułowa Balsamiarka. Problemy psychiczne głównej bohaterki wplatają się w całość i nadają lekturze pikanterii.

Moja ocena: 4/6

czwartek, 7 stycznia 2016

[2] "W blasku gwiazd" Lydia Netzer

"W blasku gwiazd"  Lydia Netzer

Ilość stron: 340

"Książka o wielkiej miłości i o pragnieniu wtopienia się w tłum, za które trzeba płacić okłamywaniem samego siebie.
Sunny jest piękna i szczęśliwa. Żyje w świecie, w którym wszystko jest uporządkowane. Mieszka na spokojnym przedmieściu, jest mamą czteroletniego chłopca, świetnie radzi sobie z jego chorobą – autyzmem.
Mąż Sunny Maxon to wybitny naukowiec, pracuje dla NASA. Leci w kosmos z ważną misją, dzięki której możliwa będzie kolonizacja Księżyca. Dzień po starcie Maxona Sunny, która znów jest w ciąży, ma wypadek samochodowy. Nie odnosi obrażeń, ale w wyniku uderzenia spada jej peruka. Sąsiedzi, którzy zbiegli się, by zobaczyć, co się stało, pierwszy raz widzą ją bez włosów, a więc taką, jaka jest naprawdę. Sunny będzie teraz musiała poradzić sobie ze swoją innością, z ciążą, z autystycznym synem i wszystkimi problemami. Całkiem sama, bo Maxon jest daleko, i jak się wkrótce okaże, być może nigdy nie wróci ze swojej misji."

Historia o specyficznym klimacie. Nie jest optymistyczna. Miałam wrażenie, że główna bohaterka ma ciągle pod górkę  i z problemami musi radzić sobie sama. Jej dzieciństwo również nie było usłane różami. Wspomnienia z tego okresu są smutne. Zarówno to, co wydarzyło się w jej życiu, jak i w życiu jej męża Maxona. Sunny była córką misjonarza, który prowadził badania roślin. Próbował on znaleźć w nich właściwości lecznicze, szczególnie wśród orchidei, które przyczyniłyby się do porostu włosów. Ona urodziła się bez włosów. Przyczyny  choroby na zawsze pozostały tajemnicą. Kiedy była dzieckiem jej matka nie pozwalała jej na noszenie peruk. Sunny poszła na swoje, zmieniła miejsce zamieszkania i od tej pory sztuczne włosy, były nieodłącznym elementem jej wizerunku. Wypadek samochodowy spowodował, że prawda wyszła na jaw. To był przełomowy moment w jej życiu. Postanowiła nie zakładać nigdy więcej peruk. Wśród osób, które dotychczas znały ją jako blondynkę, pierwszą myślą jaka nasuwała im się na myśl, kiedy widziały łysą Sunny, było współczucie. Znajomi byli w błędzie uważając, że Sunny choruje na raka. Oprócz walki, którą Sunny musiała stoczyć ze swoją innością, była walka o zdrowie syna. Chłopiec miał autyzm. Wciąż poddawany był różnorakim testom, badaniom, które miały tłumaczyć jego zachowanie. Ataki, które miewał i które pojawiały nagle, tłumione były lekami. W końcu Sunny zdecydowała się na odstawienie wszelkich tabletek, by sprawdzić, jak jej dziecko zareaguje na brak chemii, która truła jego organizm. Kobieta musi podjąć trudną decyzję, dotyczącą jej matki, która choruje na raka i jest sztucznie podtrzymywana przy życiu. Decyduje się odłączyć ja od respiratora i pozwolić jej umrzeć. Organizm kobiety płata jednak figle i mimo, że została ona odłączona od sztucznego podtrzymywania życia, wciąż o nie walczy.
Maxon... Astronauta, który ponad wszystko stawia swoją prace i wbrew wszystkiemu kontynuuje realizację swojego celu, jakim jest kolonizacja Księżyca. Wydaje się, że matki roboty są dla niego ważniejsze od żony, która jest w zaawansowanej ciąży i chorego syna. Ich miłość jest specyficzna i rozumieją ją tylko Sunny i Maxon. Mężczyzna leci w kosmos i misja ostatecznie kończy się pomyślnie dla badań NASA. Plany, mimo przeszkód, które zagrażają życiu astronautów, zostają zrealizowane, cele osiągnięte.
Mam jednak pytanie... Czy życie Maxona i jego kolegów, którzy mieli awarię rakiety, zostało uratowane i czy wrócili na Ziemię? Nie wiem, jak mam rozumieć ostatni rozdział książki?

Moja ocena: -5/6

niedziela, 3 stycznia 2016

[1] "Tajmenica bzów" Magdalena Kordel


 "Tajemnica bzów" Magdalena Kordel

Ilość stron: 390

Malownicze, ciche miasteczko ukryte w Sudetach. Miejsce, gdzie czas i miłość leczą rany. Pewnego dnia pani Leontynie ginie pierścionek przekazywany z pokolenia na pokolenie, a przed jej sklepem ze starociami zatrzymuje się tajemniczy mężczyzna. Czy to przeszłość zaczyna się o nią upominać? Leontyna wyrusza więc w pełną nostalgicznego uroku podróż do krainy pachnącej bzami. Do czasów radosnego dzieciństwa na Kresach, wielkiej miłości i wojny, która wszystko zmieniła.
Jaką tajemnicę kryje rodowy pierścionek?
Kim jest zagadkowy mężczyzna?
Czy przeszłość można zmienić?
Poruszająca historia silnej i mądrej kobiety, której przyszło żyć, kochać i marzyć w niezwykłych czasach.

Moja ocena: 4/6

piątek, 1 stycznia 2016

Nowe w NOWYM ROKU

"Przewieszenie"  13 stycznia

Podhalem wstrząsa seria wypadków w górach. Początkowo czarna passa wydaje się jedynie ciągiem pechowych zdarzeń, jednak śledczy ostatecznie odkrywają związek między ofiarami. Każe on sądzić, że ktoś morduje turystów na szlakach.
Dochodzenie prowadzi komisarz Forst. Szybko zdaje sobie sprawę z tego, że zabójstwa powiązane są ze sprawą, nad którą pracował z Olgą Szrebską. Zaczyna tropić mordercę, zbierając okruchy informacji, które ten zdaje się z premedytacją zostawiać.
Kiedy zbliża się do rozwiązania sprawy, doganiają go upiory z przeszłości. Wiktor Forst będzie musiał stawić czoła nie tylko człowiekowi, którego ściga, ale także ludziom gotowym zrobić wszystko, by go pogrążyć.

"Rodzinne sekrety"  13 stycznia

 Otoczony jabłoniowym sadem dom rodziny Zagórskich znajduje się w niebezpieczeństwie. Kłopoty finansowe zmuszą Jana seniora rodu i właściciela księgarni do podjęcia dramatycznych decyzji. To zapoczątkuje rodzinną rewolucję. Jego córki bowiem zainspirowane jego postawą postanowią również zawalczyć o to, na czym im najbardziej zależy. Aniela, samotna mama, ruszy na poszukiwanie ojca swojego dziecka. Maryla wreszcie zrozumie, dlaczego żaden jej związek nie trwa dłużej niż kilka tygodni. Spokój domu Zagórskich zachwieje się od nagłych wydarzeń, a wyjaśnione tajemnice z przeszłości będą ranić. Czy kochająca się rodzina znów okaże się drużyną zdolną stawić czoła nowym wyzwaniom? Czy spełni się marzenie o spokojnie pitej herbacie na drewnianym ganku z widokiem na piękny sad?

"Na imię jej Rose"  20 stycznia

Ciepła, wzruszająca opowieść o tym, co może się zdarzyć, gdy życie przestaje się toczyć zgodnie z naszymi oczekiwaniami.Ludzie uważali Iris Bowen za piękność. Miała burzę rudych włosów, wysokie kości policzkowe, poruszała się jak tancerka. Ale to było dawno.
Teraz Iris, ogrodniczka i matka adoptowanej Rose, w wiejskim domu na zachodzie Irlandii stara się prowadzić w miarę normalne życie po śmierci męża. Uwiera ją jednak obietnica dana mężowi przed jego śmiercią; obietnica, której nie zamierza spełnić. Tak jest do dnia, w którym odbiera telefon od swojej lekarki.
Po tej rozmowie niespełnione przyrzeczenie Iris, że odnajdzie biologiczną matkę Rose, żeby dziewczyna miała rodzinę, gdyby z nią stało się coś złego, zaczyna ją wręcz prześladować. Wiedziona impulsem, z jedynym dowodem – kopertą sprzed dwudziestu lat – udaje się w podróż śladami przeszłości, która zawiedzie ją do Bostonu i przyniesie zaskakujący rozwój sytuacji nie tylko jej, ale i Rose, przyjaciołom, a nawet zupełnie nieznanym ludziom.

"Dotrzymana obietnica"  21 stycznia

W roku 2005 Jill Anderson stanęła przed sądem w Leeds, oskarżona o zabójstwo męża. Paul Anderson, 43-letni lingwista, od wielu lat cierpiał na zapalenie mózgowo-rdzeniowe oraz zespół ustawicznego zmęczenia, z powodu choroby kilkakrotnie usiłował popełnić samobójstwo. Pewnego dnia, korzystając z nieobecności żony, zażył śmiertelną dawkę leków. Po powrocie Jill powiedział jej, że "tym razem wziął dosyć", i błagał, żeby nie wzywała pomocy. Uszanowała jego życzenie i - choć trawiona rozpaczą - pozwoliła mu odejść. Wkrótce potem doświadczyła na sobie surowości prawa: wielokrotnie przesłuchiwana, została pozbawiona paszportu i stanęła wobec perspektywy spędzenia nawet 15 lat w więzieniu. Jej historię śledziły media z całego kraju; choć ze względu na stan zdrowia nie mogła uczestniczyć we własnym procesie, ława przysięgłych jednogłośnie uznała ją za niewinną. 
Ta książka to spisana przez Jill opowieść o nadzwyczajnej emocjonalnej wędrówce, elegancka i zarazem wstrząsająca. Suche stenogramy przesłuchań przeplatają się z historią miłości Paula i Jill, oraz z opisami wczesnych, szczęśliwych lat ich związku, kiedy jeszcze nie musieli stawić czoła koszmarowi choroby, na którą medycyna nie zna lekarstwa.

"Pozytywka"

Monika nie wierzy własnemu szczęściu. Wystawny ślub, którego zazdrości jej cała wieś, bogaty i przystojny mąż oraz wspaniałe życie w okazałej willi teściów na warszawskim Żoliborzu. Wielkie miasto otwiera przed dziewczyną nowe możliwości, ale kryje też wiele pokus. Coraz częściej ulega im Robert, który nawet w oczach żony przestaje być księciem z bajki. Młodych łączy jednak marzenie o dziecku. Gdy więc w wigilijny wieczór Monika ujawnia rodzinie wynik testu ciążowego, nic jeszcze nie zapowiada tragedii…
„Pozytywka” to słodko-gorzka opowieść o marzeniach, które potrafią się spełniać w zaskakujący sposób. O samotności pośród ludzi, którzy nie potrafią ze sobą rozmawiać. Wreszcie o stracie, która wyzwala najgorsze instynkty, ale też wielką siłę.

"Awaria małżeńska"  20 stycznia

Jak wygląda dom bez żon? Pewnego dnia Mateusz i Sebastian, dwaj obcy
sobie faceci, stają się bliźniakami syjamskimi złączonymi wspólnym losem
tymczasowych samotnych ojców.
Tylko czy dadzą radę sprostać wyzwaniom?