Tak, tak... Wiem, wiem... Nie czytam ostatnio praktycznie wcale... Czekam na bardziej sprzyjające chwile czytaniu. Na razie ich brak. Książki okresowo zastąpił rower. Wolne chwile spędzam teraz na spacerach rowerowych z mężem mym ;) Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, bym gromadziła w domu nowe książki. Nałóg, który mi nie mija ;)
W tym tygodniu wstąpiłam nawet do biblioteki i zgarnęłam z półek, to co akurat było dostępne. Oprócz trzech tytułów dla dzieci, wśród nowości zobaczyłam książki Neli :)
Od 9 czerwca zamieszkał z nami Minka :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz