poniedziałek, 30 marca 2015

[27] " W milczeniu " Erica Spindler

Autor: Erica Spindler
Tytuł: " W MILCZENIU "

Wydawnictwo: Mira
Rok wydania: Warszawa 2015
Ilość stron: 496

Moja ocena: 5/6
Książka pożyczona od Malwinki 



Erica Spindler to autorka książek, po które chętnie sięgam. Zawsze mogę liczyć na to, że zaserwuje mi coś ciekawego, trzymającego w napięciu. Zachęca mnie do główkowania i rozwiązywania zagadek kryminalnych, serwując stopniowo kolejne tropy, ale jednocześnie umiejętnie odkrywa nowe fakty, które wprowadzają mnie w błąd ;)
Avery Chauvin wraca po trzynastu latach do swojego rodzinnego miasteczka Cypress Springs na wieść o samobójstwie swojego ojca. Wiadomość ta wstrząsa bohaterką, która nie wierzy, że jej ojciec, szanowany lekarz, mógł posunąć się do tak dramatycznego czynu i dokonać samopodpalenia. Kobieta porządkując rzeczy po rodzicach w ich domu, natyka się na serię wycinków z gazet. Artykuły prasowe dotyczą morderstwa popełnionego przed laty na dziewczynie z miasteczka. Zastanawia czemu one mogły służyć i co wspólnego miał z tym wydarzeniem jej rodzic. Avery coraz bardziej utwierdza się w przekonaniu, że  ojciec padł ofiarą mordercy, który grasuje w miasteczku, tym bardziej, że zaczynają w nim znikać bez śladu kolejne osoby, bestialsko zostaje zamordowana również kobieta.
Fabuła przedstawiona w ciekawy sposób. Dużo się dzieje. Akcja trzyma w napięciu. Niby trochę przewidywalna. Niemal od samego początku zaczęłam domyślać się, kto jest mordercą. Przypuszczałam, że pod pozorem moralnego obywatela, kryje się psychopata. Autorce jednak momentami udawało się mnie zbić z tropu i wodzić za nos niemal do końca powieści. Chociaż miałam rację w swoich domysłach, to jednak na finiszu i tak jest moment, w którym szczękę ze zdziwienia zbierałam z podłogi ;) Nie przypuszczałam, że Erica Spindler tak sobie wymyśli tą historię. Całość jest konkretna i dobrze książkę czyta się. Nie ma zbędnych opisów. Wartka akcja, która zachęca do śledzenia kolejnych wydarzeń. Bohaterowie nakreśleni wyraziście. Trzeba przyznać, że autorka ma pomysły na przedstawienie historii, tak, że nie sposób nudzić się przy ich czytaniu. Czytając powieści Ericy Spindler można pokusić się o prowadzenie swojego śledztwa i własnych domysłów, a autorka i tak w swoim stylu potrafi zaskoczyć. Fakt... Sporo tu krwi, spektakularnych morderstw, tajemniczych zniknięć, ale strach w książkach kryminalnych przecież musi. Na szczęście to tylko fikcja literacka.


piątek, 27 marca 2015

[26] " Stojąc pod tęczą " Dorota Schrammek

Autor: Dorota Schrammek
Tytuł: " STOJĄC POD TĘCZĄ "

Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: Warszawa 2015
Ilość stron: 200

Moja ocena: 4/6
Książka z mojej półki



Lubię sięgać po książki z serii " Leniwa Niedziela ". Tym razem trafiłam na historię typową dla kobiet, taką na jedno popołudnie. Książka ma zaledwie 200 stron, więc można niejako potraktować ją jako dłuższe opowiadanie i poświęcić jej kilka godzin.
Autorka przedstawia cztery kobiety, które stopniowo poznajemy i w których życie kolejno wkraczamy. Początkowo lekko zagubiłam się w watkach. Musiałam skupić się, o której z bohaterek akurat w danym momencie czytam. Patrycja, Magdalena, Aneta i Jagoda. Łączy je wspólna praca w tym samym biurze nieruchomości. Pierwsza, rozczarowana mężczyznami, żyje w swoim mieszkaniu z psem. Los i miłość do tych zwierząt sprawiły, że na jej drodze staje jeszcze jeden mężczyzna...
Magdalena to "oczko w głowie " tatusia. Jedynaczka, którą ojciec niemal na siłę koniecznie chce z kimś zeswatać. Najlepiej z człowiekiem bogatym i wykształconym. Dziewczyna ma dosyć " ustawionych randek " i spotkań. Platonicznym uczuciem darzy Jeremiego, który codziennie prowadzi audycję w radiu. Zakochana w jego głosie, wkrótce poznaje prowadzącego w realu...
Aneta, matka i żona. Przy okazji ma teściową, która wciąż ją dołuje. Anecie kamień spada z serca, kiedy okazuje się, że jednak ona jest najważniejsza dla swojego męża. Obowiązki domowe i wychowywanie trójki dzieci w końcu zostają docenione.
Jest jeszcze Jagoda... Najpierw zdradza swojego męża. Ma romans z bogatym Francuzem. Nie trwa on jednak długo, a prawda wychodzi na jaw. Sypie się jej małżeństwo, a zaraz potem okazuje się, że jest śmiertelnie chora. Ten przełomowy moment w jej życiu sprawia, że zaczyna dostrzegać co straciła. Nowotwór jest złośliwy, a jej rokowania kiepskie. Wie, że zostało jej zaledwie kilka miesięcy życia.
Kobiety zaczynają patrzeć na wiele spraw z innej perspektywy. Chcą swoje życie zmienić, cieszyć się nim. Pragną być szczęśliwe. Autorka pokazuje, jak w jednej chwili wszystko może się zmienić i jaki los bywa przewrotny. Mnie najbardziej zaciekawiła historia Jagody. Uważam, że książka mogłaby być ciekawsza, gdyby autorka skupiła się bardziej na jej wątku. Jakoś miałam wrażenie, że pozostałe postaci wplecione zostały tak ogólnikowo, a określenie ich jako Przyjaciółek, uważam za lekko przesadzone. Co najwyżej były znajomymi z pracy. Dla Anety, Magdaleny i Patrycji, tragedia Jagody stała się impulsem do docenienia tego, co się ma i na większym skupieniu się na poszukiwaniu szczęścia w życiu, ale nie bardzo dostrzegłam w bohaterkach tą przyjacielską, szczerą, oddaną wzajemną relację.
Artura, męża Jagody odebrałam natomiast bardzo pozytywnie. Nie każdy facet potrafi wybaczyć zdradę i kochać tak szczerą miłością. Może nie był wylewny w swoich uczuciach, ale tak na prawdę kochał Anetę prawdziwie, całym sobą. Do samego końca był przy swojej żonie, wspierał... Symboliczny staje się jego obraz z namalowaną tęczą i głównymi bohaterkami, który nawiązuje do tytułu książki. Tęcza... Taka  na wyciągnięcie ręki, a jednocześnie nieuchwytna. Mieniąca się nagle kolorowymi barwami, a potrafiąca równie szybko zniknąć... Życie jest krótkie i ulotne. Trzeba się cieszyć i doceniać każde pozytywne emocje, bo nigdy nie wiadomo, co i w którym momencie,zafunduje nam los.


środa, 25 marca 2015

[25] " Maminsynek " Natasza Socha

Autor: Natasza Socha
Tytuł: " MAMINSYNEK "

Wydawnictwo: Filia
Rok wydania: Poznań 2015
Ilość stron: 382

Moja ocena: 5/6
Książka z mojej półki


Miałam już okazję przeczytać książkę Nataszy Sochy pt. " Macocha ". Spodobał mi się jej styl pisania i poczucie humoru. Jak tylko ukazał się " Maminsynek " od razu postanowiłam książkę mieć. Nie zawiodłam się. Po raz kolejny autorka zafundowała mi czas relaksu i pozytywny, wesoły nastrój opowiadając historię Leandra, jego Matki i Amelii. Perypetie przedstawione są z punktu widzenia dwóch postaci. Mężczyzny, 40-latka, który bezgranicznie zakochany jest w swojej matce, oraz z perspektywy Amelii, kobiety, która zakochuje się na zabój w człowieku, który na pierwszym miejscu stawia zawsze na swoją rodzicielkę ;). To z nią Amelia zaczyna rywalizować o względy faceta, którego obydwie kobiety darzą tym wyjątkowym, prawdziwym uczuciem, jakim jest Miłość przez wielkie " M ". Miłość macierzyńska i miłość kobiety do mężczyzny. Która jest silniejsza? Różnie to bywa na przykładzie historii głównych bohaterów. Matka Leandra to wyjątkowo, do przesady wręcz nadopiekuńcza kobietka, dla której syn jest najważniejszy na świecie w dosłownym tego słowa znaczeniu. Nie może pogodzić się z myślą, że jej jedynak, dla którego poświęciła całe swoje życie, może zacząć spotykać się z inną kobietą. Twierdzi, że idealna dziewczyna dla niego zwyczajnie nie istnieje i jest przekonana, że żadna nie zaopiekuje się nim tak dokładnie jak ona sama. To trzymanie syna pod kloszem i ta pępowina, która wciąż wiąże ją z Leandrem, doprowadzają do sporej ilości wątków sytuacyjnych, z których nie wiadomo czy śmiać się, czy płakać. Do tego jeszcze dochodzi osoba Leandra, który daje swojej Mamie przyzwolenie na podobne sytuacje.
Gen nadopiekuńczości zdecydowanie dominuje w całej historii. Wiadomo, ze każdy rodzic chce dla swojego dziecka jak najlepiej, ale trzeba wychowywać swoje pociechy w sposób rozsądny, pozwalając im również na własne wybory, bo przecież na błędach człowiek uczy się. Każdy powinien sam decydować o swoim życiu. Jestem mamą. Mam córkę i syna również :). Staram się mieć normalne spojrzenie na wychowanie moich dzieci.  Ja na przykład bardzo ciekawa byłam, jak moje dzieci radzą sobie, za zamkniętymi drzwiami, w pierwszych dniach, kiedy rozpoczynały przygodę przedszkolną i szkolną. Nie doszło jednak do tego, żeby podglądać ich przez dziurkę od klucza, albo siedząc na drzewie z lornetką skierowaną na salę w szkole, w której uczył się Leander, jaki to zwyczaj obrała sobie jego Mama :) Nie sypiam z dziećmi. Śpią w swoich łóżkach. Przyznaję jednak, że na 5 minut kładę się na ich życzenie obok jednego, potem obok drugiego na zmianę, tuż przed snem. Uważam, że każda z nas mogłaby czegoś wspólnego z Matką Leandra doszukać się :), bo miłość macierzyńska jest wyjątkowa, bezgraniczna, bezwarunkowa. Trzeba jednak w odpowiednim momencie złożyć klosz, odciąć pępowinę, żeby nie było za późno i pozwolić dzieciom odnaleźć się w dorosłym życiu.
 Temat trochę ironiczny. Autorka otwiera oczy na wychowanie swoich dzieci. Trzeba robić to z miłością, opiekuńczością, ale nie należy zapominać o rozsądku. Przecież każdej matce chodzi o to, by dzieci wyrosły na samodzielne, wrażliwe, dobre, mądre istoty, które potrafią żyć i oddychać bez obecności rodziców na każdym kroku. Już sama okładka jest początkiem dobrego nastroju. Tak sobie myślę, że mam szczęście i ja, bo nie trafiłam na maminsynka i mój mąż potrafi żyć tylko ze mną na co dzień ;) Z przyjemnością sięgnę po kolejną powieść Nataszy Sochy, jeśli taka ukaże się na rynku wydawniczym. Czekam :)


sobota, 21 marca 2015

WIOSNA.... i pierwsze wiosenne książki.

W tym miesiącu był już wpis o książkach, ale pojawiły się nowe, więc jest kolejny.






1. " Maminsynek " Natasza Socha - czyta się :)
2. " Stojąc pod tęczą " Dorota Schrammek - Mam nadzieję, że będzie ciekawa nowa książka z serii " Leniwa Niedziela "
3. " Siostra mojej siostry "  Izabella Frączyk
4. " Nie waż się " Jolanta Czarkwiani - z opisu wynika, że jest poruszony ciekawy temat
5. " Pęknięte odbicie " Dawn Barker jak tylko pojawiła się zapowiedź od razu stwierdziłam, że muszę ją mieć
6. " Rodzinny park atrakcji " Izabela Pietrzyk - kontynuacja  książki " Histerie rodzinne " . Nie czytałam pierwszej części, ale lada dzień do mnie dotrze i ona ;)

Mam kilka dni wolnych, ale i tak wątpię, że czasu starczy na czytanie. Wczoraj dzień zleciał nie wiadomo kiedy, dzisiaj jedziemy do rodziców, a jutro mamy gości w domu... Pozostają mi zarwane noce na książki ;) 

czwartek, 19 marca 2015

[24] " Dante na tropie " Agnieszka Olejnik

Autor: Agnieszka Olejnik
Tytuł: " DANTE NA TROPIE "

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Ilość stron: 376

Moja ocena: 5/6
Książka pożyczona  :)



" Dante na tropie " Agnieszki Olejnik... Mogę ją polecić, bo naprawdę historię czyta się szybko, lekko i zaciekawieniem.
Główna bohaterka Anna Drozd postanawia kupić starą willę, którą wyremontowała i postanowiła w tym miejscu zamieszkać, nieco na uboczu od zgiełku miasteczka. Porzuciła swoje dotychczasowe życie, rozpoczynając nowe. Na miejscu znalazła pracę jako bibliotekarka. Pewnego dnia, jej na pozór spokojne, uporządkowane życie zmienia się. Na spacerze, pies Anny - Dante, przynosi swojej pani palec... ludzki palec... Przerażona dziewczyna zgłasza sprawę na policję, ale ta utyka w martwym punkcie. Anna postanawia rozwikłać zagadkę kryminalną. Zaczyna jednocześnie pisać, to co dzieje się tu i teraz. Jej notatki mają być formą uporządkowania faktów i ujściem dla emocji, które w niej siedzą. Z pozoru zwyczajne zapiski, stają się czymś więcej dla Anny i przybierają one formę powieści, którą zaczynają interesować osoby trzecie... Akcja rozwija się i staje się coraz bardziej niebezpieczna, ponieważ w otoczeniu giną ludzie, którzy mieli jakiś kontakt z Anną, która coraz bardziej angażuje się w wydarzenia. Wkrótce okazuje się, że i ona sama znajduje się w niebezpieczeństwie. W historii pojawia się i nutka romansu. Dla komisarza Wiktora Anna staje się kimś więcej, niż tylko osobą mającą związek ze sprawą.
Szybka, wartka akcja. Fabuła wciąga i nie odrywałam się od książki, śledząc z ciekawością co wydarzy się dalej. Muszę jednak przyczepić się do zakończenia. Zaskoczyło mnie kim był morderca grasujący w miasteczku, ale motywy jego działania, jakaś zemsta z przeszłości i ten związek z historią trochę popsuły mi cały klimat książki. Całą historię odebrałam jednak pozytywnie, uczestnicząc w życiu głównych postaci.


wtorek, 17 marca 2015

[23] " Życie to nie bajka " Joanne Greenberg

Autor: Joanne Greenberg
Tytuł: " ŻYCIE TO NIE BAJKA "

Wydawnictwo: Replika
Rok wydania: 2014
Ilość stron: 320

Moja ocena: 2/6
Książka z mojej półki


Nie wiem dlaczego, ale obiecywałam zbyt dużo kupując tę historię. Nabrałam się na okładkę i opis. Na przekór tytułowi muszę stwierdzić, że książka nie jest zupełnie moją bajką .
Fabuła opiera się głównie na chorobie 16-letniej dziewczyny, która trafia do szpitala psychiatrycznego, po próbie samobójczej. Autorka przedstawia głównie jej obraz, który ma w głowie. To co czuje, odbiera, widzi, myśli... Jej świat bardzo odbiega od rzeczywistości. Co tu dużo pisać. Deborah przedstawia swój obłąkany świat od środka, z perspektywy osoby, która jest chora na schizofrenię. Trafia ona pod skrzydła terapeutki doktor Fried, która razem z nią postanawia stoczyć walkę o powrót do świata ludzi zdrowych. Deborah nie uczestniczy w świecie realnym. Czytając książkę miałam wrażenie, że oglądam jakiś film science fiction, wyjątkowo trudny do zrozumienia. Ciężki temat, bo i choroba jest poważna, ale umęczyłam się czytając tę historię. Cenzor, Ur, Furia, Kolektywa... Naprawdę trudno było mi się połapać w tym, co siedziało w głowie głównej bohaterki. Z trudem dobrnęłam do końca książki i o mało sama nie dostałam poplątania z pomieszaniem w mojej głowie.
" Czasami świat jest znacznie bardziej szalony niż pacjenci jego klinik. "
Autorka książki urodziła się w 1932 r. Na jej podstawie w latach 70-tych nakręcono film, nominowany min. do Oscara pt. " Nigdy nie obiecywałam ci ogrodu pełnego róż ". 




 Wiosna idzie :) To czuć, słychać i widać.



poniedziałek, 16 marca 2015

[22] " Wiem o tobie wszystko " Claire Kendal

Autor:  Claire Kendal
Tytuł: " WIEM O TOBIE WSZYSTKO "

Wydawnictwo: Akurat Warszawa 2015
Ilość stron: 414

Moja ocena: 5/6
Książka z mojej półki


" Wiem o tobie wszystko " to thriller psychologiczny, na który zwróciłam uwagę, głównie za pośrednictwem akcji promocyjnej książki.

"Stalking – termin pochodzący z języka angielskiego, który oznacza „podchody” lub „skradanie się”. Pod koniec lat 80. XX wieku stalking zyskał dodatkowe negatywne znaczenie na skutek nowego zjawiska społecznego, jakim było obsesyjne podążanie fanów za gwiazdami filmowymi Hollywood. Obecnie stalking jest definiowany jako „złośliwe i powtarzające się nagabywanie, naprzykrzanie się czy prześladowanie, zagrażające czyjemuś bezpieczeństwu”."

Clarissa główna bohaterka, czuje się nękana, zastraszona i osaczona przez Rafe'a. Pracują w tym samym miejscu. Ich znajomość przeradza się stopniowo w coś przerażającego. Mężczyzna zaczyna ją obserwować, śledzić... Wciąż podąża za nią, jest tuż obok. Wykorzystuje każdą chwilę i sytuację, by gnębić Clarissę psychicznie, do tego stopnia, że zaczyna się go bać. Jest przekonana, że Rafe zagraża jej życiu.  Mężczyzna zakochał się w głównej postaci i ta miłość stała się paranoją i wręcz  jego obłędem.
Siedem długich tygodni wyrwanych z życia Clarissy. Poznajemy zdarzenia z trzech perspektyw. Calrissa zwraca się bezpośrednio do swojego prześladowcy. Kolejna narracja to ta z punktu widzenia obserwatora. Wnikamy w życie bohaterów historii. Trzecim punktem widzenia, jest ten, w którym autorka pokazuje życie Clarissy zawodowo. Toczy się właśnie rozprawa w sądzie, a ona zasiada w ławie przysięgłych. Proces, w którym bierze udział, ma sporo wspólnego z jej życiem prywatnym. Clarissa traktuje go bardzo osobiście.
Kobieta robi notatki, zbiera przedmioty, które mają dowodzić, że Rafe ją prześladuje. Listy, suszone kwiaty, pudełko czekoladek z bilecikiem, fotografie na których jest z Robertem, pierścionek, zdjęcie zaczerwienionego nadgarstka po spotkaniu w parku, te wszystkie dowody stają się starannie oznakowane przez policję. Kobieta ma lęki przed osobą i obsesyjnym zachowaniem Rafa. Jest nim osaczona z każdej strony.
Bardzo dobry thriller. Akcja nie jest jakaś bardzo rozwinięta, a fabuła toczy się raczej powolnym, mrocznym rytmem. Niewiele dzieje się, a jednak mimo to,  historia ma swój specyficzny dreszczyk emocji, który nadaje pikanterii całości. Ważny temat, ku przestrodze...

wtorek, 10 marca 2015

[21] " Bańki mydlane " Edyta Świętek

Autor: Edyta Świętek
Tytuł: " BAŃKI MYDLANE "

Wydawnictwo: Szara Godzina
Rok wydania: Katowice 2015
Ilość stron: 157

 Moja ocena: 5/6
Książka z mojej półki


Kupując " Bańki mydlane " nastawiłam się raczej na coś młodzieżowego. Książka jest skierowana do młodych ludzi, przed którymi jest jeszcze całe życie. Mają plany, snują marzenia... Taka właśnie jest Michalina. Nastoletnia dziewczyna, która właśnie wkracza w świat osób dorosłych. Przeżywa swoje pierwsze zauroczenie tajemniczym chłopcem Krystianem. Nieporozumienie do jakiego między doszło spowodowało, że ich kontakt na długo się urwał, zanim jeszcze zdążyli się poznać. Krystian ginie w wypadku... Michalina nie jest świadoma, co się stało z chłopakiem....
Tematem historii nie jest jednak młodzieńcza miłość, a śmierć. Mija kilka lat... Dziewczyna z pasją, mająca u boku Jakuba, kochającą ją rodzinę i nagle jej organizm traci siły. Wydaje się, że to zwykle przeziębienie, a jednak osłabienie organizmu trwa zbyt długo i jest zbyt męczące. Michalina niknie w oczach, jest blada... Decyduje się na zrobienie badań i okazuje się, że przyczyną złego samopoczucia jest okrutna diagnoza - nowotwór złośliwy. Dotychczasowe życie Michaliny wywraca się do góry nogami. Jest ból, cierpienie, strach. Leczenie przynosi rezultaty. Mija trochę czasu i pojawia się nadzieja, ale zdrowie jest ulotne. Choroba nie wybiera. Następuje nawrót choroby. Życie Michaliny pryska jak tytułowa bańka mydlana. Motyw baniek często pojawiał się w rysunkach Michaliny.  Teraz bańki mydlane nabierają zupełnie innego znaczenia. Najpierw mienią się kolorami tęczy,  są delikatne, kruche i krótkotrwałe, jak życie głównej bohaterki. Smutna historia, ale z odrobiną nadziei, że po życiu jest życie. Autorce udało się wniknąć w inny wymiar rzeczywistości, dający otuchę, że nasz koniec tu na ziemi jest początkiem innego, lepszego życia. W chwili bólu i cierpienia, naszpikowana lekami Michalina spotyka się z Krystianem. Opowiada on jak przez chwilę nieuwagi, stracił kontrolę nad swoim motocyklem i zginął pod kołami samochodu. Teraz dopiero mają okazję poznać się, w takich a nie innych okolicznościach. Chłopak oprowadza ją po miejscu do którego przenosi się jej dusza. Świat jest taki inny, spokojny, bez bólu i cierpienia. W świecie tym spotykamy się z osobami, które darzymy uczuciem. Krystian pokazuje jej namiastkę życia po śmierci.
Nostalgiczna, ciepła, smutna, ale jednocześnie dająca odrobinę nadziei historia. Życie jest jak bańka mydlana. Mieni się kolorami tęczy, a jednak wystarczy krótki moment i pryska.
Autorka całość swojego wynagrodzenia autorskiego ze sprzedaży książki przeznaczyła dla osób ciężko chorych.Takie gesty chwali się i trzeba na nie zwracać uwagę.


sobota, 7 marca 2015

[20] " Jego wysokość Longin " Marcin Prokop

Autor: Marcin Prokop
Tytuł: " JEGO WYSOKOŚĆ LONGIN "

Wydawnictwo: Znak Kraków 2014
Ilość stron: 160

Moja ocena: 5/6
Książka pożyczona od Malwinki :)



Marcin Prokop to jeden z najsympatyczniejszych  dziennikarzy. Moje dzieci też go bardzo lubią. Z zaciekawieniem oglądali " Mam talent ", czy " Milion w minutę ";) Z przyjemnością sięgnęłam po jego książkę.
 Byłam ciekawa jak pisze . Miałam okazję przekonać się, dzięki książce, którą pożyczyła mi Malwinka :)
Marcin Prokop przedstawia się w opisanej przez siebie historii jako Longin. " Bo "long" to po angielsku "długi" ". Autor podszedł bardzo humorystycznie do czasów swojego dzieciństwa. Okazuje się, że był dosyć krnąbrnym uczniem, z głową pełną pomysłów. Bardzo kreatywny chłopiec, który z fantazją podchodził do życia. Uśmiałam się, kiedy czytałam jak uszkodził swojemu ojcu samochód i w jaki sposób próbował zakamuflować usterkę. Jego brat zwany przez Longina Bracholem, babcia, rodzice, nauczyciele, paczka kumpli sprawili, że Longin miał fajne dzieciństwo, które teraz autor książki przedstawia z przymrużeniem oka ;)
 " Jego wysokość Longin " skierowana jest raczej do tej młodszej rzeszy odbiorców, ale również ja, starszej daty z sentymentem przeniosłam się w przeszłość.  Do czasów z mojego dzieciństwa. Pamiętam doskonale wakacje u babci na wsi. Jak podjadałam zielone, jeszcze niedojrzałe jabłka z drzewa. Gra w kapsle, mleko prosto od krowy, które serwowała nam babcia, albo chleb z cukrem i wodą... Miło było wrócić do tych wspomnień . To chyba pierwsza książka, która tak nostalgicznie na mnie zadziałała. Jego pióro jest błyskotliwe z dużą dawką humoru. Lekka lektura na poprawę humoru.



piątek, 6 marca 2015

Do czytania... MARZEC.

Jakbym miała jeszcze mało książek nieprzeczytanych na półce, to co chwilę pojawiają się kolejne. Znowu zaczynam myśleć o zakupie regału. Nie wiem tylko, w który kąt mieszkania go upchać, bo miejsca w naszym M jak na lekarstwo. Coś wykombinować muszę, bo za chwilę dotrą nowe książki, chociaż te poniżej nie zdążyły jeszcze dobrze zagrzać u mnie miejsca ;)

Cztery pierwsze od lewej to książki, które podesłała mi Malwinka :) Jedna z nich już przeczytana. Bardzo lubię czytać jej pakieciki, które mi pożycza. Z terminem oddania też mnie nie goni, tak jak ma to miejsce w bibliotece ;) Czytam je  kiedy chcę  i wiem, że każda będzie dobra, bo mamy bardzo zbliżone "gusta " ;).

Pozostałe sześć to tytuły, które kupiłam w ostatnim czasie.

1. " W blasku gwiazd " - Powieść zasugerowała mi Malwinka. Po przeczytaniu opisu od razu chciałam ją mieć :)
2. " Milcząca siostra " - Moje wrażenia wpis wyżej
3. " Bramy raju " - Mam komplet wydanej serii, tylko jakoś się jeszcze nie dobrałam do tej sagi.
4. " Życie to nie bajka " 
5. " Wiem o tobie wszystko "
6. " Bańki mydlane "

czwartek, 5 marca 2015

[19] " Milcząca siostra " Diane Chamberlain

Autor: Diane Chamberlain
Tytuł: " MILCZĄCA SIOSTRA "

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: Warszawa 2015
Ilość stron: 454

Moja ocena: 6/6
Książka z mojej półki


Mam komplet książek Diane Chamberlain. Każdej następnej wyczekuję z niecierpliwością.  Powieści autorki są przejmujące. " Milcząca siostra " również.
Riley, główna bohaterka całe życie spędziła w przekonaniu, że jej starsza siostra popełniła samobójstwo. Wszyscy uważają, że Lisa ponad 20 lat temu utopiła się, nie wytrzymując psychicznie ciężaru z jakim przyszło jej żyć. Zamordowała ona swojego nauczyciela skrzypiec, strzelając do niego w głowę. Chociaż rodzina żyła w przekonaniu iż był to wypadek, to jednak na dziewczynie stało widmo procesu i długoletniego więzienia.
Po latach okazuje się, że prawda jest zupełnie inna. Najpierw zmarła matka Riley, a teraz ojciec. Robiąc porządki w domu, w którym mieszkali jej rodzice dziewczyna przypadkowo natyka się na artykuły dotyczące sprawy Lisy. Krok po kroku odkrywa karty i dociera do dowodów, które świadczą, że jej starsza siostra tak naprawdę żyje. Zmieniła swoją tożsamość, zupełnie odseparowała się od rodziny. Jest kimś innym. Dosłownie i w przenośni. Przed laty uciekła z domu. Udział w tym miał jej ojciec, zachowując wszystko w największej tajemnicy. Niestety teraz już nie żyje i Riley za wszelką cenę pragnie dotrzeć do Lisy Riley przekonuje się, że jej bliscy żyli cały czas w kłamstwie, a prawda zaważa na jej całym życiu.
Powieść odrobinę przewidywalna, po tym, jak nastąpił w moim odczuciu dość zaskakujący fakt ;) Fabuła jak zawsze w historiach Diane Chamberlain wciąga, trzyma w napięciu i sprawia, że książkę czyta się i czyta. Autorka przedstawia w akcji dwa czasy. Ten tu i teraz w teraźniejszości, jak również ten z przeszłości. Diane Chamberlain dawkuje informacje i opisuje wydarzenia sprzed lat, dzięki czemu miałam okazję poznać również bliżej Lisę. Powieść czyta się z zapartym tchem i z zaciekawieniem. Historia pozostawiła ślad w mojej psychice ;) Takie historie tkwią dłużej w mojej głowie, a dla wielu osób mogą być również fajnym tematem do dyskusji przy kawie, czy herbacie. POLECAM i już czekam na kolejną powieść tej autorki :)


wtorek, 3 marca 2015

[18] " O krok za daleko " Tina Seskis

Autor: Tina Seskis
Tytuł: " O KROK ZA DALEKO "

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: Warszawa 2014
Ilość stron: 400

Moja ocena: +5/6 
Książka z mojej półki


Mam już taki zwyczaj, że te najbardziej wciągające książki odkładam na odrębny stosik, który następnie wypożyczam mojej siostrze. Do niego dołączyła właśnie " O krok za daleko " ;)
Główna bohaterka Emily Colemon ma w swoim mniemaniu powód, by pewnego dnia podjąć radykalną decyzję i opuścić rodzinę. Zrywa kontakt ze wszystkimi i zaczyna nowe życie. Niby prawniczka, a jednak zaczyna prowadzić dość dziwne życie, na granicy z prawem.
Ma tajemnicę, którą stopniowo, bardzo powoli ujawnia. Byłam strasznie ciekawa, co takiego wydarzyło się w jej życiu. Jaka tragedia musi doprowadzić człowieka do podjęcia takich decyzji?
Żona, matka... i nagle zmienia swoją tożsamość, by pozostać anonimową, bez rodziny, pracy i znajomych. Chce zerwać ze swoją przeszłością na dobre.
Bohaterka nie wzbudziła we mnie sympatii. Byłam oburzona, że zostawiła swojego męża. Nie potrafiłam jej zrozumieć, bo przecież była i matką. Jej zachowanie było co najmniej dziwne i jak dla mnie nie do zaakceptowania. Żal było mi Bena. Odniosłam wobec niego pozytywne odczucia. Rozsądny facet, kochający mąż i ojciec. Ben i Emily byli rodzicami małego synka i oczekiwali kolejnego dziecka.  Do ostatnich stron historii autorka trzyma wszystko w tajemnicy. Bohaterka ma wielki żal również do swojej siostry bliźniaczki. Ona i Caroline nie miały ze sobą od początku dobrego kontaktu. Emily wyczekiwana, ta lepsza... Caroline swoimi narodzinami zrobiła rodzicom niespodziankę, na którą nie byli przygotowani. Emily została prawnikiem, a z jej siostrą zawsze były problemy wychowawcze. Wiadomo, że teraz Emily żywi ogromny żal do siostry, ale z jakiego powodu? Co takiego zrobiła, czego teraz siostra nie może jej wybaczyć? Czy powodem jest tylko zdrada?  Zakończenie zaskakuje. Szczęka  opadła mi do samej ziemi, kiedy karty zostały odkryte i dowiedziałam się kim jest Charlie. Autorce udało się  skutecznie nabrać mnie i osiągnęła swój cel. Nabrałam się na jej numer :) Dreszcz emocji towarzyszył mi w trakcie czytania, a wplecione wątki innych postaci jak Frances, Angel i Caroline, tylko podsycały atmosferę tajemniczości. Faktem jest, że Emily miała wstrząsające przeżycie, ale czy to jest powód by zerwać ze swoim dotychczasowym życiem? Nie można uciekać od problemów, tak bez słowa zniknąć, bez słowa wyjaśnienia. Postąpiła bardzo egoistycznie.  Dobre zwroty akcji i w ciekawy sposób nakreślone obrazy psychologiczne bohaterów sprawiły, że książkę czytało mi się dobrze i szybko. Nie można się od niej oderwać.



niedziela, 1 marca 2015

W MARCU będę czekała na...

Staropanieństwo jest nie tylko stanem cywilnym, według matek jest groźną dla życia chorobą, którą trzeba natychmiast wyleczyć.
Janina swata więc córkę z każdym wolnym mężczyzną, jaki wpadnie jej w ręce, a Wiktoria zaczyna już tracić cierpliwość…
Cóż, życie dowodzi, że to, co z wierzchu piękne, nie zawsze jest zdrowe w środku. Przewrotny los może w jednej chwili role odwrócić.
Zabawne perypetie sióstr, ich dzieci i mężów – byłych, obecnych i przyszłych.

 Tony bardzo się martwi. Jego żona Anna nie radzi sobie z opieką nad ich nowo narodzonym synkiem. Tak bardzo pragnęła dziecka, a kiedy Jack wreszcie przyszedł na świat, oboje z mężem wprost nie posiadali się ze szczęścia. Ze szpitala wrócili już jako pełna rodzina.
Od tamtego momentu Anna nie jest jednak sobą. W jednej chwili płacze, w następnej wręcz tryska optymizmem. To pewnie normalne po urodzeniu dziecka, dochodzi do wniosku Tony, po prostu Anna musi się przyzwyczaić. A on miał przecież ostatnio tyle pracy. Ale wszystko powinno się jakoś ułożyć. Tyle że Anna i Jack znikają bez wieści. A Tony czuje, że coś jest naprawdę nie w porządku…
Czy problem depresji poporodowej jest poruszany wystarczająco często?
Czy łatwiej wybaczyć komuś, kto nie działał w pełni sił umysłowych?
Jak, i czy w ogóle można, pogodzić się ze śmiercią dziecka?

 Kiedy dzieci zaczynają odkrywać otaczający je świat, zdarza się, że potrzebują pocieszenia, rady i wsparcia. Pełne fantazji historyjki to znakomity pretekst do rozmowy o uczuciach i przeżyciach. O radości i wściekłości, o złości i strachu, o smutku, miłości i przyjaźni oraz o zazdrości.
Historyjki opowiadają o dzieciach, które stanęły w życiu przed najrozmaitszymi wyzwaniami: Tomek boi się spać w nowym pokoju, mała Lila odbywa swoją pierwszą samodzielną wyprawę do piekarni, Krzyś nie lubi chodzić do dentysty, Rózia uczy się pływać, Mirek zaś musi pogodzić się z tym, że na świecie pojawił się młodszy brat. Z tymi i innymi bohaterami dziecko przeżywa dumę i radość z pokonania strachu i dokonania czegoś, na co nie ma odwagi, uczy się rozmawiać o swoich emocjach i doświadczeniach.


 " Będzie dobrze kotku " Dalsze losy bohaterów „Wyjdziesz za mnie, kotku?”. Wracają dawne demony: u Patryka zazdrość, u Anny – poczucie niespełnienia, a u Małgosi – pech.
Anna jest dobrą żoną i matką. Odnalazła swoje miejsce na ziemi, tylko że... Czasem ma wrażenie, że czegoś jej brakuje, że nie żyje w pełni. Słodki schemat „kury domowej” nie wystarcza. W miarę upływu czasu dochodzi do głosu przekonanie, że jednak chciałaby od życia czegoś więcej.
Stara się nie narzekać, nawet w myślach, bo przecież liczy się przede wszystkim rodzina. No i to, że Patryk jest taki szczęśliwy. Realizuje się nie tylko jako lekarz, ale też jako ojciec, głowa domu. Oboje bardzo się troszczą o Majkę. Pragną, by dziewczyna, która tak wiele w życiu przeszła, wreszcie poczuła się bezpiecznie. Jednak Patryk robi wszystko zgodnie ze swoją naturą – to znaczy despotycznie i nazbyt gorliwie. Zaczyna ograniczać córkę, tak jak wcześniej ograniczał Annę. Chce mieć je obie na wyłączność.
Maja dorasta, a Anna potrzebuje powiernika… Wierzy, że stanie się nim poszukiwany ojciec.
Z Małgosi przewrotny los zadrwił, spełniając jej najskrytsze marzenie. Ujawnienie prawdy będzie dla wszystkich szokiem.

 Hanka – owoc romansu matki z żonatym mężczyzną – wiedzie bardzo skromne życie w bieszczadzkiej wiosce, dopóki na jej drodze nie staje przyrodnia siostra, o której istnieniu dziewczyna nie miała pojęcia. Spokojna dotąd egzystencja bohaterki w jednej chwili staje na głowie, a ona sama niespodziewanie ląduje w samym centrum światka stołecznych celebrytów. Czy wychowana na głębokiej prowincji dziewczyna podoła wyzwaniom, czy też położy uszy po sobie i bogatsza o niecodzienne doświadczenia powróci na stare śmieci?

 Każdy z nas chciałby czasem być kimś innym. Jenny Shaw słyszy za sobą wołanie „Jessie!” w hotelowym holu i odruchowo ogląda się przez ramię. Całe życie była grzeczna i układna, jednak tym razem coś każe jej skorzystać z okazji i podszyć się pod Jessie Morgan, do której jest uderzająco podobna. Samotna i zagubiona, niespodziewanie zyskuje krąg serdecznych przyjaciół i ku swemu ogromnemu zaskoczeniu wdaje się w romans. Zgłębiając przeszłość Jessie, odkrywa tajemnicę, która nakłania ją do kolejnego śmiałego kroku w nieznane. Co z tego wszystkiego wyniknie?

 " Maminsynek ". Matka Leandra wbiła we mnie spojrzenie, aż rozbolała mnie trzustka. Jej źrenice zrobiły się nienaturalnie wielkie, a długie palce postukiwały
o filiżankę z kawą. Wwiercała się tak jeszcze z dziesięć minut, szczegółowo penetrując wszelkie zakątki mojego ciała, które mogłyby zdyskredytować mnie
w jej oczach. Nierówne nerki? Koślawe serce? Zbyt zwinięte jelito cienkie? Zrozumiałam, że idealna kobieta, która mogłaby zaopiekować się jej synem,
nie istnieje. Problemu nie stanowią trzy nowe pryszcze, które próbowałam ukryć pod pudrem, tylko ja sama. Ogólnie. Ja jako ja.

 " Cztery sekundy do stracenia ". Prowadzenie lokalu ze striptizem nie jest tak fascynujące jak uważa większość facetów. Dwudziestodziewięcioletni Cain pracuje głównie nocą, jego załoga nadaje się do psychiatryka i regularnie odwiedza go policja. Zaczyna jednak wierzyć, że to także jego misja. Pewnego dnia piękna Charlie Rourke staje
w drzwiach klubu, przez co wszystko się sypie. Zasady Caina zostają wystawione na ciężką próbę. Minęło sporo czasu odkąd dokonała tego jakakolwiek kobieta...
Dwudziestodwuletnia Charlie Rourke potrzebuje szybkich pieniędzy, by zniknąć, nim będzie za późno. Ściąganie ciuchów na scenie nie jest jej wymarzoną pracą. Gdy koleżanki z pracy marzą, by usidlić seksownego i troskliwego szefa, Charlie nie jest nim zainteresowana. Szczególnie dlatego, że Charlie Rourke nie istnieje, a dziewczyna, która ją udaje, nie może pozwolić sobie na rozproszenie uwagi niechcianym romansem. Niestety Charlie szybko odkrywa, że nie ucieknie przed uczuciem jakim darzy swojego szefa. Obawia się jednak, że strata Caina, gdy ten dowie się w co dziewczyna jest zamieszana, będzie bardziej bolesna niż którakolwiek z czekających ją kar.

" Nie waż się ".  Brygida i Agata przyjaźnią się od podstawówki. Brygida jest czterdziestoletnią tłumaczką, zdystansowaną i autoironiczną miłośniczką kultury Japonii. Agata to samotna matka, kobieta sukcesu – dyrektor finansowy międzynarodowej korporacji. Życie obu kobiet wydaje się ustabilizowane. Przyjaciółki są singielkami, uwielbiają podróże, oglądanie filmów i babskie pogaduchy. Wszystko się zmienia, gdy wychodzi na jaw, że Agata cierpi na anoreksję. Chcąc pomóc przyjaciółce, Brygida postanawia poznać i zrozumieć świat anoreksji, ale by to uczynić, musi się zmierzyć z demonami własnej przeszłości. Czy można pomóc dorosłej, świadomej swoich praw kobiecie, która nie chce się leczyć? Jak odnaleźć siłę i odpowiedzialność nie tylko za siebie samą? Witajcie w świecie mrocznych sekretów rodzinnych, bolesnych decyzji i choroby, która niepostrzeżenie staje się nową wiarą, wymagającą najwyższej ofiary.


" Stojąc pod tęczą " . Szczęście jest jak tęcza – pozornie na wyciągnięcie ręki. I równie nieuchwytne.
Dlatego warto z niego czerpać garściami, dopóki można…
Patrycja, Magdalena, Aneta i Jagoda to cztery przyjaciółki pracujące w szczecińskiej agencji nieruchomości. W życiu nie wszystko układa się po ich myśli. Rozczarowana mężczyznami Patrycja dzieli mieszkanie z ukochanym dogiem. Magdalena chce skończyć z byciem „córeczką tatusia” i nietrafionymi próbami jej swatania. Aneta jest zmęczona obowiązkami domowymi i opieką nad trójką dzieci. Jagoda wdała się w romans z przystojnym Francuzem, kładąc na szali wspólne życie z mężem.
Dopiero śmiertelna choroba jednej z nich sprawia, że przyjaciółki zaczynają inaczej patrzeć na wiele spraw. Nie są w stanie zmienić całego swojego życia, ale to i owo mogą w nim jeszcze poprawić…
Dorota Schrammek – od lat publikuje opowiadania i reportaże w pismach kobiecych . Mieszka nad Bałtykiem, w Pobierowie, z trójką dzieci i mężem Maciejem. Najlepiej czuje się w domu pochłonięta obowiązkami rodzinnymi i pracą. Pisze, gdy domownicy śpią. Stojąc pod tęczą to jej debiut powieściowy.

 To miała być jedna z ostatnich sesji projektu Tabula Rasa - tak twierdzili lekarze. Jednak Sara nie chciała w to wierzyć. Usuwanie jej wspomnień o traumatycznych przeżyciach trwało dłużej niż u innych pacjentów - na tyle długo, że Sara zaczynała zastanawiać się nad swoją rolą w zdarzeniach, które chcieli wymazać. Czy na pewno była ofiarą? Wszystkie te środki bezpieczeństwa, które miały odizolować ją od innych... O czym tak naprawdę miała zapomnieć?

 Ta zima jest dla Andzi zupełnie inna niż wszystkie poprzednie. Pół roku temu zdarzyło się coś strasznego - umarł jej tata. Dziewczynka tęskni za wszystkim, co dawniej składało się na życie rodziny: za grą w chińczyka, rozmowami przy stole i za brzoskwiniowym sernikiem leczącym smutek. Nie jest łatwo poradzić sobie z cierpieniem, ale Andzi pomaga pamięć o pewnej tajemnicy powierzonej przez tatę. Może również liczyć na kolegę Jeremiasza, który przywraca uśmiech na jej twarzy.  Czy dziewczynka zdradzi chłopcu swój sekret?


"Wielka księga uczuć" składa się z czterech wcześniej wydanych tytułów: "Tylko bez całowania! czyli jak sobie radzić z niektórymi emocjami", "Kocha, lubi, szanuje... czyli jeszcze o uczuciach", "Horror! czyli skąd się biorą dzieci" oraz "Drużyna pani Miłki, czyli o szacunku, odwadze i innych wartościach". To zbiór zabawnych opowiadań o pani Miłce, nauczycielce do zadań specjalnych, teatralnym pajacyku i grupie przedszkolaków, których nie da się nie lubić.
W "Wielkiej księdze uczuć" znalazły się historie między innymi o tęsknocie, wstydzie, pogardzie, zazdrości, miłości, nienawiści, uczciwości, szacunku, odwadze, współczuciu, strachu, poczuciu winy, a także o tym, skąd się biorą dzieci. Na końcu każdego opowiadania znajdują się praktyczne rady dla dzieci i dorosłych.
Dzięki tej książce żadne uczucia i wartości nie będą Wam już straszne!