"Jak gdybyś tańczyła"
Diane Chamberlain
"Molly ma fajne życie, ciekawą pracę, kochającego męża i… pilnie
strzeżoną tajemnicę z przeszłości. Ich rodzina wkrótce się powiększy –
pojawi się w niej adoptowane dziecko, tymczasem Molly walczy z
niepewnością i lękiem. Czy pokocha maleństwo, którego nie urodziła? Czy
będzie dobrą matką? Uświadamia sobie, że prawdziwa rodzina powinna być
zbudowana na prawdzie. Dwadzieścia lat wcześniej w tragicznych
okolicznościach straciła ukochanego ojca. Nigdy nie wybaczyła bliskim
kłamstw, jakimi ją karmili. Odeszła z domu i przed światem udawała
sierotę. Teraz musi wyznać mężowi, że jej matka wcale nie umarła na
raka, a jej krewni wciąż mieszkają w Morrison Ridge, małej miejscowości w
Karolinie Północnej. Co więcej, Molly ma dwie matki – adopcyjną i
biologiczną. I obie nigdy o niej nie zapomniały. Molly boi się teraz, że
wyznanie prawdy przekreśli jej największe marzenie, by zostać matką i
zrujnuje jej małżeństwo. Skoro pragnie być dobrą mamą, musi jednak
znaleźć sposób, by pogodzić się ze swoją przeszłością i uwierzyć w
przyszłość. "
Moja ocena: 6/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz