czwartek, 2 kwietnia 2015

[28] " Nie waż się ! " Jolanta Czarkwiani

Autor: Jolanta Czarkwiani
Tytuł: " NIE WAŻ SIĘ ! "

Wydawnictwo: Black Publishing
Rok wydania: Wołowiec 2015
Ilość stron: 318

Moja ocena: -5/6
Książka z mojej półki



" Nie waż się ! " to bardzo dobry debiut autorki książki Jolanty Czarkwiani. Porusza ona ważny temat, z którym do tej pory nie spotkałam się w literaturze. Choroba współczesnego świata która dotyka nie tylko nastolatki, ale i kobiety w wieku dojrzałym. Anoreksja... To również historia przyjaźni, miłości, relacji rodzinnych, dogłębne poznanie psychiki ludzkiej. Choroba nie tylko dotyczy osoby, która na nią cierpi, ale również bliskich, przyjaciół, rodzinę... Okazuje się, że treść zawiera również walkę z demonami z przeszłości.
Głównymi bohaterkami są Brygida, która pracuje jako tłumaczka, oraz Agata, dyrektor sporej korporacji. Obie są singielkami, których przyjaźń trwa od lat. Kiedy Agata zachodzi w ciążę, jasną sprawą staje się fakt, że Brygida staje się matką chrzestną jej córeczki. Stopniowo wychodzi na jaw, że Agata choruje na anoreksję. Za wszelką cenę stara się pomóc przyjaciółce, ale ta odpiera od siebie zarzuty, że cierpi na jadłowstręt. Psychika Agaty nie dopuszcza do siebie myśli, ze jej narastające problemy zdrowotne mają jakikolwiek związek z jej przerażająco niską wagą. Niestety ta, z każdym miesiącem wciąż spada i dochodzi do tego, że żyje na granicy śmierci. Waga staje się dla Agaty obsesją. Kobieta, która ma 160 cm wzrostu waży zaledwie 28,5 kg. Brygida postanawia poddać przyjaciółkę przymusowemu leczeniu, ale czy nie jest za późno?
Brygida to narratorka, która prowadzi formę dziennika i opowiada historię, zwracając się bezpośrednio do czytelnika. Zapiski sięgają kwietnia 2003 i trwają do września 2013 roku. Choroba Agaty trwała przez dobrych kilka lat, nabierając na sile. Brygida również pisze o swoich problemach, o traumie z przeszłości. Wydarzenia w  życiu  Brygidy nie pozwoliły  do końca skupić się i dostrzec anoreksję u przyjaciółki w  początkowej fazie choroby.  Relacje narratorki z matką nie były najlepsze. Dopiero choroba nowotworowa spowodowała, że córka zbliżyła się do niej i nareszcie ich relacje stały się poprawne. Matka i córka w końcu zaczęły rozmawiać nie tylko o tym, co je dzieli, ale zaczęły dostrzegać również, to co je łączy.
Historia  mocna w swoim przesłaniu. Celowa utrata wagi w niewyobrażalny sposób wyniszcza organizm i głęboko siedzi w psychice osoby chorej. Mam kontakt z osobą cierpiącą na anoreksję. Jej waga spadła do 36 kg. Podjęła w końcu leczenie, kiedy jej organizm zaczął mocno szwankować. Przez pracę musiała zdecydować się na badania, ale nie bardzo chciała brać pod uwagę fakt, że jej złe wyniki są skutkiem niskiej masy ciała. Mając przykład w życiu realnym mogę stwierdzić, że zwierzenia autorki o tym, jak zachowuje się anorektyczka, są bardzo prawdziwe. Silny debiut Jolanty Czarkwiani trafia do czytelnika  i zaskakuje swoim zakończeniem.


5 komentarzy:

  1. Własnie ją kończę.Skończyłabym wczoraj gdyby nie okres świąt, zakupy, bigos, porządki. Kiedy Ty Iwonka masz czas te ksiązki tak szybko czytać? Ja padam już o 22.00 i nie mam siły na czytanie. Wczoraj nawet jednej strony nie dałam rady.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też ją kończę, ale mam to samo co Malwinka... Nie mam czasu na nic przez ten okres przedświąteczny :/.
    Muszę przyznać że książka jest niezła, ale jakoś mnie nie powaliła.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też prawie nic nie poczytałam w święta, no może w sumie ze 100 strony by się uzbierało. W niedzielę byliśmy u teściów a w poniedziałek u chrzestnej Bartusia i święta zleciały :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej Iwonka, u mnie kiepsko...coś mnie przeziębienie bierze a jutro wyjeżdzamy na wesele i wracamy w niedzielę. Jak tak się będę czuła jak dziś to nie wiem jak przetrwam a droga daleka do do Stalowej Woli. Ja narazie nic nie zamawiałam, czekam na nową Wardy ma mi przyjść z Black Publishing.Teraz czytam "Razem będzie lepiej" i powiem Ci że fajna książka. Będziesz chciała pozyczyć?

    OdpowiedzUsuń
  5. Wydaje się być ciekawa, chętnie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń