czwartek, 31 lipca 2014

Podsumowanie LIPCA

Kiepsko w tym miesiącu wypadają statystyki mojego czytania. Okres urlopowy dał mi w kość i nie było wytchnienia od pracy, a już tym bardziej czasu na relaks, czyli na książki ;) Odbiję sobie w sierpniu, bo mam urlop do 10-tego :)
Tymczasem w lipcu przeczytałam zaledwie SZEŚĆ książek.
Kupiłam też niewiele... TRZY nowe tytuły.

Dzisiaj jest bardzo ważny dzień w życiu naszej rodzinki. ÓSME urodziny Naszego kochanego Synka i starszego Brata :) A imprezka urodzinowa zaplanowana już za 10 dni.




poniedziałek, 28 lipca 2014

[53] " Zamknij oczy " Sophie McKenzie

Autor: Sophie McKenzie
Tytuł: " ZAMKNIJ OCZY "

Wydawnictwo: Sonia Draga
Rok wydania: Katowice 2014
Ilość stron: 428

Moja ocena: +6/6
Książka z mojej półki


" Zamknij oczy " to świetny thriller psychologiczny. Już spoglądając na okładkę, miałam takie skojarzenie. Strona tytułowa zwróciła moją uwagę, ponieważ czytałam kilka powieści z łudząco podobną szatą graficzną i żadna mnie nie zawiodła. np " Gdzie kończy się cisza "
Nie wyobrażam sobie sytuacji życiowej w której znalazła się główna bohaterka. Geniver urodziła martwą córeczkę i mimo, że minęło 8 lat, wciąż nie może pogodzić się ze stratą dziecka. Mimo prób nie może ona zajść w kolejną ciążę z mężem Artem. On z sukcesem prowadzi swoją firmę, która wciąż odnosi sukcesy i pnie się w górę. Ich małżeństwo wydaje się być wręcz idealnym. Ona jednak wciąż nie przestaje myśleć o zmarłej Beth. Trauma spowodowała, że zaprzestała pisania, a przecież wcześniej wydała kilka powieści. Nawiązując właśnie do tego, czym zajmowała się jej główna postać, autorka przedstawiła całą historię z perspektywy Geniver Loxley. To ona właśnie jest narratorką, która opisuje swoje emocje, uczucia, to co dzieje się w jej psychice, relacjonuje wydarzenia. Pozostali bohaterowie również zostali nakreśleni bardzo wiarygodnie i realistycznie. Fabuła bardzo intryguje.
U progu domu Geniver i Arta staje pewnego dnia kobieta, która twierdzi, że dziecko które urodziła Geniver żyje. Nadzieja związana z tą informacją wpędza kobietę wręcz w obsesję. Próbuje dociec prawdy za wszelką cenę. Jeśli informacje są prawdziwe to kto i dlaczego posunął się do takiego kroku, by odebrał dziecko matce. Okazuje się, że nie wie, komu tak naprawdę może zaufać. Nagle zapanował w jej życiu zupełny chaos, który wiedzie do dramatycznych zdarzeń, ale jednocześnie do dotarcia do prawdy.
Autorka zaserwowała mi cała masę emocji, które towarzyszyły mi przez całą powieść. Ciągle całej historii towarzyszy mocna akcja i coś się dzieje. Wręcz się pochłania kolejne strony, bo ciekawość zżera. Każdy rozdział kończy się w chwili, która podnosi adrealinę i nie można odłożyć powieści na spokojnie, bo wciąż się myśli co będzie dalej.  Może nawet aż za bardzo i szkoda, że tak szybko ja przeczytałam. Finał historii zaskakuje.Powieść zostanie u mnie na zawsze :) Polecam.


Od dzisiaj zaczynam urlop :))) Dwa tygodnie :) W pracy zobaczą mnie dopiero 11-stego sierpnia. 

 Nasz czas... Park Śląski...











 

piątek, 25 lipca 2014

Z biblioteki w lipcu...

Jakiś czas temu, na jakiś czas zerwałam z biblioteką ;). Zerkam jednak  na stronę internetową i tak w naszej filii pojawiają się czasem nowe tytuły, a wśród nich jak na lekarstwo, ale również nowości. Dopatrzyłam się kilku i zapisałam się w kolejce, by je poczytać. Na zakup tych książek pewnie nigdy nie zdecydowałabym się, a ciekawość moją zaspokoję, bo je w domu mam, choć pożyczone. ;)


1. " Gra o władzę " Danielle Steel
2. " Cena marzeń " Sherryl Woods
3. " Bez pamięci " Lisa Kleypas
4. " Grecka mozaika " Hanna Gycler
5. " Gry i zabawy dla dzieci " Małgorzata Cieślak

Tę ostatnią wypożyczyłam pod wpływem chwili, bo akurat rzuciła mi się w oczy na półce ;)

Na rowerach...




wtorek, 22 lipca 2014

[52] " Siła strachu " Koethi Zan

Autor: Koethi Zan
Tytuł: " SIŁA STRACHU "

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: Warszawa 2013
Ilość stron: 344

Moja ocena: -5/6
Książka z mojej półki



Czytając opis wydawcy przypuszczałam, że " Siła strachu " będzie historią trzymającą w napięciu i rzeczywiście tak było. Powieść zagadkowa, osnuta klimatem grozy.
Główną bohaterką jest Sara. To ona jest narratorką w książce. Wraz ze swoją przyjaciółką uległy wypadkowi. Po nim zaczęły tworzyć " Listę Nigdy ", która miała je uchronić przed niebezpieczeństwami, w otaczającym ich świecie. Zawierała ona punkty o sytuacjach, które mogą się zdarzyć, a które mogą zagrażać ich bezpieczeństwu, więc trzeba ich unikać jak ognia. Pewnego razu wbrew swoim zasadom, nieświadome zła, wsiadają do taksówki. Okazuje się, że kierowcą jest sadystyczny morderca, który więzi je w piwnicy przez trzy kolejne lata, poddając je torturom, razem z dwoma innymi dziewczynami, które również dostały się w ręce oprawcy. Sadysta zadaje im ból i cierpienie, przetrzymując w okropnych warunkach. Po latach w końcu podstępem udaje się Sarze uwolnić z rąk oprawcy. Wkrótce i reszta kobiet zostaje odebrana katowi, oprócz Jennifer, której Sara nie zdołała uratować. Trauma pozostaje w psychice kobiety, która pomimo upływającego czasu nie potrafi wrócić do normalnego życia. Sara otrzymuje listy, które prześladowca śle jej z więzienia. Dostaje również wiadomość, że wkrótce ma wyjść warunkowo z więzienia. Derber to samo zło. Wiedzie niby normalne życie, będąc wykładowcą, a w rzeczywistości ma drugie, mroczne oblicze. Jest katem. Bohaterka postanawia dotrzeć do prawdy i odnaleźć ciało swojej przyjaciółki.
Książka pełna emocji, a fabuła opiera się na wydarzeniach z przeszłości, które stopniowo odkrywa Sara opierając się na traumatycznych wspomnieniach. Autorka specjalnie nie skupiła się na opisach tortur, ale stworzyła na tyle rzeczywiste postaci, że wyobraźnia działa i wczułam się w psychikę Sary, rozumiejąc jej ból, panikę, cierpienie... Autorce udało się nakreślić realny obraz akcji. Zagadka i tajemnica trzyma do końca powieści, a ten zaskakuje. Historia wciąga, czuje się momentami przerażenie. Autorka ma lekkie pióro, więc "Siłę strachu"czyta się szybko.





Nasz czas...





czwartek, 17 lipca 2014

[51] " Taniec z przeszłością " Karolina Mąkiewicz-Święcicka

Autor: Karolina Mąkiewicz-Święcicka
Tytuł: " TANIEC Z PRZESZŁOŚCIĄ "

Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: Warszawa 2013
Ilość stron: 271

Moja ocena: -3/6
Książka z mojej półki



Czas lipcowy nie sprzyja mojemu czytaniu. Praca, praca, praca... Zamiast ósemek ciągnę dziesiątki. Wychodzę z domu po 7.oo, przed 19.oo jestem w domu. Przeczytam kilka stron książki i zasypiam. Wiele razy sięgałam po kolejną powieść z serii "Leniwa Niedziela". "Taniec z przeszłością" wreszcie mam już za sobą...
Aniela po śmierci swojej babci zaczyna śnić koszmary, które wydają się być snami na jawie, wręcz realistycznymi. Dodatkowo wśród rzeczy po zmarłej odnajduje pamiętnik z czasów syberyjskiego zesłania. Dziewczyna wkracza w świat z przeszłości i powoli odkrywa rodzinną tajemnicę. Aniela poddaje się spotkaniom, które odbywają się na zasadzie ustawień. Czas teraźniejszy miesza się z przeszłością. Ten rodzaj seansu spirytystycznego w pewien sposób otwiera drzwi, na to, jakie było życie jej przodków. Do gry wchodzą trudne czasy i miłość. Ta wielka, niespełniona, która doprowadziła  do szaleństwa i do tragedii. Nawet braterska więź nie była w stanie jej przezwyciężyć. W akcję przeszłości wkrada się nawet wątek kryminalny...
Fabuła książki nieco zagmatwana. Pomieszanie z poplątanym. Pomysł z wprowadzeniem terapii seansów i tego rodzaju ustawienia wprowadziły mroczny, tajemniczy, owiany nutką strachu klimat, ale jak dla mnie to nazbyt wybujała fantazja. Już bardziej zaciekawił mnie teraźniejszy wątek z Renatą w roli głównej. Wspomniana bohaterka to babcia Anieli, której pasją w młodości był balet. Okoliczności nie pozwoliły jej rozwinąć skrzydeł w dziedzinie tańca, ale będąc kobietą koło 60-tki postanowiła wrócić do swej miłości sprzed lat i zaczęła chodzić na spotkania baletowe. Pasja kosztuje i aby stać ją było na lekcje tańca zaczęła dorabiać sobie w roli opiekunki do dzieci Diany i Tadeusza. Swoją drogą okazało się że z mężem Diany łączą ją rodzinne więzy krwi.
Wolę zdecydowanie bardziej realistyczne książki. Za dużo tej przeszłości, w której momentami gubiłam się i nie wiedziałam o czym czytam. Moje zmęczenie też odegrało swoją rolę w skupieniu się nad książką, ale to nie moja bajka.  Pochwalić muszę szatę graficzną okładki. Jest bardzo starannie wykonana, jak w sumie każda z tej serii książek.


Kilka migawek z odrobiny naszego wspólnego czasu...





czwartek, 10 lipca 2014

Nowe na półce w lipcu

W tym miesiącu mocno ograniczyłam moje zakupy książkowe. Czytanie tak na marginesie też mi jakoś nie idzie. Nawał pracy i zamiast odpoczywać, to ja padam ze zmęczenia. Ot przykładowo... Od jakiegoś czasu nie pracujemy po 8 godzin, a po 10... Taki zapowiada się i przyszły tydzień.
W lipcu miałam ochotę na cztery tytuły i w sumie udało mi się je zebrać, chociaż ciężko było. Zamówiłam bowiem komplet książek do 2 klasy. Po promocyjnej cenie za całość ( oprócz podręcznika do religii ) z przesyłką zapłaciłam 313,18zł. Nie trzeba wspominać o reszcie wydatków na wyprawki. Są dwie, bo przecież i moje młodsze dziecko rozpoczyna w tym roku 1 klasę. Podręczniki akurat ona będzie miała darmowe ;)
Czytam teraz nie wiele, to i stosik lipcowy w tym miesiącu ograniczony ;) Oto on. Tadam... ;)


1. " I wtedy to się stało " Linda Green - seria Leniwa Niedziela. Kupiłam, bo przypuszczam, że będzie w klimatach "Zastępczej żony". Muszę to sprawdzić ;)
2. " Wracajmy do domu " Lisa Scottoline - kolejna powieść klubu "Kobiety to czytają". Najbardziej wyczekiwana przeze mnie w lipcu :)
3. " Zamknij oczy " Sophie McKenzie - opis od początku mnie kusił, żeby tę książkę kupić. Recenzje ma dobre, więc treść pewnie spodoba mi się.
4. " Drogie maleństwo " Julie Cohen - Powieść już przeczytałam i POLECAM :)

I jeszcze nasze migawki...




środa, 9 lipca 2014

[50] " Kolebka" Alina Krzywiec

Autor: Alina Krzywiec
Tytuł: " KOLEBKA "

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: Warszawa 2014
Ilość stron: 359

Moja ocena: -3/6
Książka z mojej półki



Stuknęło mi właśnie 50 książek przeczytanych w tym roku ;)"Kolebka" nieco przystopowała moje tempo czytania. Treść zupełnie nie w moim guście.
Akcja dzieje się w latach 2004-2005, ale wydarzenia sięgają przeszłości. Marta uciekła ze swojego rodzinnego miasta do Warszawy. Tam studiowała i pracowała. Poznała również Marcina, z którym zaszła w ciążę, ale poroniła. Dostała list od swojej babci, która ją wychowywała, ponieważ nie znała ani swej matki, ani ojca. W miarę kolejnych kartek książki odkrywane są powoli tajemnice przeszłości rodziny głównej bohaterki. Babcia postawiła jej warunek. Odziedziczy ona majątek i Stary Zamek, pod warunkiem, że wyjdzie za mąż. W wieku 27 lat Marta powraca na stare śmieci i stopniowo dowiaduje się kim naprawdę są jej babcia Flora, babcia Laura, dziadek Stefan, matka, Bronka... Marta odkryła swoją przeszłość...
Klimat książka ma. Jest tajemnicza, mroczna... jednak jak dla mnie jest zbyt chaotyczna. Wędrówka do swoich korzeni okazuje się być bolesna. Akcja nieco zaplątana. Niby coś tam się dzieje, ale dla mnie było zbyt smętnie. Nieco przebudził mnie wątek o "drugim" życiu jej babki, który był nieco pikantny. Okazuje się, że przez całe swoje życie żyła w kłamstwie, ale doświadczyła i miłości. Jakiej...? Dość kontrowersyjnej.  Początek był dosyć mocny, bowiem poznajemy Martę, w chwili, kiedy traci swoje dziecko i urządza mu pochówek, w pudełku ozdobnym. Autorka wogóle w dziwny sposób pisze o śmierci... Podwiązywanie staruszce brody, przechowywanie ciała... Ehhhh... Niby jest ten dreszczyk, ale jakieś takie to nie na miejscu jest... Książek tego typu nie lubię.
Okładka jest klimatyczna i starannie dopracowana. Zasługuje na wyróżnienie. Niestety nic poza tym. Szybko o niej zapomnę.

Na koniec nasze migawki... Z lotniska...