sobota, 30 lipca 2016

[37] "Nela na tropie przygód"

Tytuł: "Nela na tropie przygód"



Ilość stron: 176

Książka wypożyczona z biblioteki

Seria "Nela mała Reporterka" jest niezwykle interesującą pozycją dla młodych czytelników. Wydanie jest przepiękne, dopracowane w każdym szczególe. Przyciąga uwagę i wzbudza zainteresowanie światem, który przecież jest niezwykle ciekawy i kryje wiele tajemnic. Odkrywanie ich  tworzy niezwykłą przygodę życia.
Nela ma 10-lat i jest główną bohaterką, a zarazem narratorką książki. To z jej punktu widzenia poznałam z dziećmi najdalsze, egzotyczne zakamarki świata. To właśnie ów dziewczynka oprowadza nas po państwach, przyrodzie, tradycjach, w najdalszych zakątkach kuli ziemskiej.  To mała reporterka-podróżniczka, która relacjonuje nam to co widzi i opisuje zwierzęta, kulturę, roślinność, ludzi... na różnych kontynentach. Zdjęcia wprost zachwycają.
Ciekawostki i treść opisana jest w prosty sposób, ale przekazują one mnóstwo ciekawych informacji, dzięki  którym i dorosły może się czegoś nowego dowiedzieć.



W książce można odnaleźć dodatkowe treści i filmy, które są poukrywane w specjalnych kodach. Wystarczy je zeskanować i jeszcze bardziej odzwierciedlić wyobraźnię i porównać ją do rzeczywistości oglądając multimedialne materiały.



"Nela na tropie przygód" to czwarta książka dziewczynki. Teraz już wiem, że cała seria znajdzie się w biblioteczce moich dzieci. Moja 8-letnia córka z zainteresowaniem i wielkim "wooow" czytając przygody Neli, uczestniczyła w przygodach swojej rówieśniczki. Jak najbardziej polecam pozycję zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. To wartościowa książka dla każdego pokolenia odbiorców.


Moja ocena: +6/6

czwartek, 28 lipca 2016

[36] "Moja Ananke" Ewa Nowak

Tytuł: "Moja Ananke"
Autor: Ewa Nowak



Wydawnictwo Literackie
Ilość stron: 275

Książka z mojej półki

 Ananke - Grecka bogini nieuchronności, przeznaczenia... Tytułowa Ananke odgrywa bardzo dużą rolę w życiu głównej bohaterki. Dlaczego? Zachęcam do przeczytania książki :)
Książek Ewy Nowak do tej pory nie czytałam. Być może dlatego, że pisze głównie dla młodzieży. Przekonałam się jednak, że jej historie są bardzo dobre w odbiorze również dla starszego pokolenia. Jestem mocno po 30-stce i bardzo pozytywnie odebrałam książkę "Moja Ananke".
Główną bohaterką jest Jagoda. Nastolatka ma to szczęście, że u jej boku ma kochającą ją rodzinę. Rodzice są bardzo wyrozumiałymi ludźmi, a starszego brata, niejedna dziewczyna może jej pozazdrościć. Mają ze sobą doskonałą relację. Justyna bardzo dobrze uczy się. Ma jasne plany na przyszłość, którą wiąże z byciem dobrym psychologiem.  Do jej klasy dołącza nowa uczennica Justyna, z którą Jagoda zaprzyjaźnia się. Dziewczyna poznaje Rafała...
Wszystko układa się bardzo dobrze, do pewnego momentu, kiedy nagle jej życie wywraca się do góry nogami... Sprawy się komplikują... Mimo, że Justyna ma fajnych rodziców i może liczyć na brata w każdej sytuacji, to jednak obawia się jak zareagują oni na zaskakującą wiadomość. Pojawiają się również komplikacje z matką Rafała, która nie darzy dziewczyny sympatią.
Nastolatka musi szybko dorosnąć i dojrzeć do roli, którą przygotowało jej przeznaczenie... Los bywa przewrotny i szykuje na drodze wiele niespodzianek i zmian, którym należy stawić czoła i ponieść konsekwencje swoich decyzji.
Narracja w książce jest pierwszoosobowa. Dzięki niej poznałam Jagodę bliżej. Myśli, emocje, uczucia, obawy... Autorka pisze nieskomplikowanym, jasnym językiem, który myślę, że bardzo dobrze trafia do młodzieży. Tematy, które porusza są ważne i potrzebne. Autorka nakreśliła obraz ludzkich zachowań z psychologicznego punktu widzenia. Polecam książkę, nie tylko młodym ludziom. Ja przyjemnie spędziłam z nią czas, angażując się w życie i problemy Jagody.

Moja ocena: 5/6

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Literackiemu


wtorek, 26 lipca 2016

[35] "Hormonia" Natasza Socha

Tytuł: "Hormonia"
Autor: Natasza Socha


Ilość stron: 350
Książka z mojej półki


Natasza Socha to autorka niezwykle oryginalnych książek. Porusza w nich sytuacje i tematy dnia codziennego w niebanalny sposób. Dobrym humorem, który trafia w sedno sprawy i oryginalnym stylem pisania, skradła po raz kolejny moje serce.
Zanim książka "Hormonia" miała swoja premierę, nie wiem dlaczego, ale utkwił mi w głowie tytuł "Harmonia" ;) Po przeczytaniu książki stwierdzam, że byłam daleko w błędzie, bo życie głównej bohaterki napewno harmonijne nie jest. Może było takie przez lata, podporządkowane swojej matce, córce, codziennym rytuałom i obowiązkom, ale Kalinę  w "Hormonii" poznaję w przełomowym momencie życia, kiedy postanawia coś w nim zmienić. Bohaterka ma 46 lat i dosyć samotności, niezrealizowanych marzeń i planów. Chce w końcu poczuć wolność, uciekając od matki, która mocno ogranicza podejmowanie samodzielnych decyzji. Dochodzi do wniosku, że najwyższa pora dorosnąć ;)
 Kobieta po 40-stce, która boi się zbliżającej w jej mniemaniu menopauzy, w towarzystwie szalejących  hormonów, postanawia zrealizować swoje plany i w końcu zrobić w życiu coś, na co nigdy dotąd nie miała wystarczającej odwagi.
Wakacje sprzyjają zmianom i szaleństwom. Kalina przeżywa kryzys wieku średniego i mówi temu stanowi STOP :) Odpowiada na ogłoszenie nieznajomego mężczyzny, z którym wyrusza na urlop, poza granice kraju, bez towarzystwa swojej matki i córki. W torebce ma swoją listę marzeń, gdzie punkt po punkcie, małymi kroczkami, spełnia je, a w ich realizacji pomaga jej Kosma. Ów mężczyzna, po przejściach, zamieścił anons w lokalnej prasie, że jest ubogi finansowo, ale bogaty wewnętrznie. Tym zauroczył Kalinę, gdzie to nietypowe ogłoszenie, spodobało jej się. Ona sama planowała wyjazd do Amsterdamu bez swoich bliskich, więc pomyślała, że towarzystwo jej nie zaszkodzi i postanowiła zaprosić Kosmę, by u jej boku towarzyszył bohaterce w tej podróży życia.
 Lista zadań do zrealizowania zawsze ją korciła. Teraz ją realizuje.. Podczas wycieczki kolejno je odhacza. Jestem młodsza o dekadę od Kaliny i aż strach pomyśleć, jakie pomysły zakiełkują mi w głowie, kiedy będą szaleć moje hormony ;)
 Z jednej strony chce się zrobić w życiu jeszcze coś zwariowanego, mimo wieku... Tatuaż, noc z nieznajomym, plaża nudystów... Z kolei ma się tą świadomość, że czas płynie, zmarszczki mają prawo pojawić się na twarzy, a i siwy włos może zabłysnąć na głowie.  Hormony szaleją i zakłócają wewnętrzną harmonię. By pogodzić to wszystko razem wystarczy odnaleźć sposób na swoją HORMONIĘ i człowiek staje się szczęśliwszy. Bunt jest naturalnym etapem życia. Wbrew pozorom i jak widać na załączonym obrazku, nie dotyczy tylko nastolatek ;)
Znajomość Kaliny i Kosmy z czasem przeradza się w przyjaźń, a wkrótce mężczyzna dochodzi do wniosku, że kobieta, która sama sobie podobała się coraz mniej, jemu podoba się coraz bardziej.
Perypetie bohaterów bawią i są zaskakujące, również dla nich samych :) Z historii aż bije optymizmem i pozytywną energią. Fabuła wciąga, pochłania, a wątki sytuacyjne są bardzo na czasie i wręcz ma się wrażenie, że dzieją się naprawdę. Bardzo pozytywni bohaterowie. Zaborcza matka Kaliny Konstancja, mimo wszystko również wzbudziła moją sympatię :) Zakończenie pozostaje otwarte i jednocześnie jest zapowiedzią kolejnej części z serii "MATKI, czyli CÓRKI".  W "Hormonii" dużo dzieje się. Można  pośmiać się, ale i wyciągnąć wnioski dla siebie ( również takich na przyszłość ), na podstawie życiowych doświadczeń bohaterki. Z niecierpliwością wyczekuję  jesieni i dalszych losów Kaliny, która prawdopodobnie będzie się spełniać  nie w nowej, ale napewno mocno odświeżonej,  życiowej roli :)
Kto jeszcze nie przeczytał "Hormonii" polecam książkę, tym bardziej, że warto być na bieżąco z informacjami, przed kolejną premierą dalszych losów tej dojrzalej kobiety :)

Moja ocena +5/6


Za książkę serdecznie dziękuję autorce i wydawnictwu Pascal.

poniedziałek, 18 lipca 2016

[34] "Dolina mgiel i róż" Agnieszka Krawczyk

Tytuł: "Dolina mgieł i róż"
Autor: Agnieszka Krawczyk



Ilość stron: 479
Książka wypożyczona z biblioteki


Z przyjemnością powróciłam do magicznego miejsca, wykreowanego przez autorkę  Agnieszkę Krawczyk. Tym razem wątek Mili z I części, jest jedynie tym pobocznym. Wiadomo, że bohaterka wyszła za mąż, za właściciela pensjonatu Mossakowskiego i obecnie jest w ciąży. W II części "Dolina mgieł i róż", postacią grającą pierwsze skrzypce jest Sabina Południewska. Jest ona pisarką i przyjechała do pałacu "Pod Graalem i Różą", za pośrednictwem swego wydawcy, by w spokoju i skupieniu mogła dokończyć swoją kolejną powieść.
Sabina, w czasie swojego pobytu w dolinie Mgieł i Róż, uświadamia sobie, że bardzo zaangażowała się w życie mieszkańców Idy. Mila, Tekla Tyczyńska, Rokosz, czy tutejszy lekarz Krzysztof, samotnie wychowujący swoją córkę Julinkę... To właśnie dzięki nim świat bohaterki stał się piękniejszy i nawet to marzenie o wielkiej miłości, zaczyna się spełniać. Sabina, która zawsze dbała o siebie, nagle zaczęła troszczyć się i o innych.
Ida ma to coś w sobie. Ma tą magię i tajemnicze historie. Tutaj czas biegnie inaczej, swoim spokojnym rytmem, bez pośpiechu. Opisy przyrody dodają uroku temu specyficznemu miejscu, sprawiając, że wyobraźnia przenosi nas choćby do  plantacji róż, gdzie czuć wszechobecny zapach kwiatów.
Życie bohaterki, do tej pory szare i przewidywalne, zaczęło nabierać barw i mienić się kolorami. Pojawiły się przed nią nowe możliwości, a Ida stała się dla niej natchnieniem do realizacji planów. Sekret, który skrzętnie skrywa Sabina przed opinią publiczną, nie ma już dla niej tak wielkiego znaczenia, jak do tej pory.
Historia obyczajowa, która jest niezwykle klimatyczna i ciepła. Napawa spokojem, optymizmem. W tym miejscu jest miejsce na miłość, przyjaźń, wzajemne zrozumienie i bezinteresowną pomoc. Chciałoby się, by w rzeczywistym świecie również móc poznać takich ludzi.
Takie książki są mi czasem potrzebne. Potrzebuję odpocząć i fizycznie i umysłowo, a "Dolina mgieł i róż" świetnie spełniła to zadanie. Przeniosłam się z postaciami do ich świata i żyłam w ich bajce. Powrócę jeszcze do tego magicznego miejsca, czytając kolejną część sagi "Ogród księżycowy".

Moja ocena: 5/6

Od dzisiaj nareszcie zaczynam URLOP :) Przede mną DWA TYGODNIE wakacji. Wiem, że czas mija nieubłagalnie szybko, ale mam zamiar choćby trochę odetchnąć od pracy ;).

niedziela, 10 lipca 2016

[33] "Pamiętnik Christophera. Duchy Dollangangerów" V.C. Andrews

Tytuł: "Pamiętnik Christophera. Duchy Dollangangerów" 
Autor: Virginia Cleo Andrews


Ilość stron: 368
Książka wypożyczona z biblioteki


Znowu powróciłam do sagi o rodzinie zamieszkującej posiadłość Foxworth Hall, za pośrednictwem nastolatki i jej chłopaka, którzy wspólnie czytają notatnik dziecka, uwięzionego na strychu, ze swoim rodzeństwem.
W poprzedniej części niewiele wspominałam, że ojciec głównej bohaterki jest budowniczym, któremu powierzono odbudowę posiadłości. Okazało się, że człowiek który go zatrudnił, nie jest tym, który ma zamieszkać w nowym domu. Kto jest nowym właścicielem? Co wspólnego z budową ma doktor West, który leczył psychiatrycznie, w latach siedemdziesiątych matkę czwórki rodzeństwa Corrine, kiedy trafiła do kliniki po pożarze pierwszego domu.
Dla Kristin stary, skórzany notes nabrał dla niej szczególnego znaczenia. Pragnęła ona odkryć prawdziwe uczucia Cathy, a także podobieństwa i różnice między swoimi uczuciami, w kwestii emocjonalnego i fizycznego dojrzewania.
Również entuzjazm Kane'a w stounku do dziennika był zaraźliwy, a jego fascynacja pamiętnikiem i postacią Christophera dorównywała  tej Kristin. Kane podkreślał, że tylko on i Kristin dowiedzą się, co naprawdę wydarzyło się w Foxworth Hall. Nie będą karmić się plotkarską legendą, a poznają prawdę, w skrywanej tajemnicy.
Kane w pewnym momencie tak wniknął w treść pamiętnika, że nawet Kristin nakazała mu, by myślowo odciął się od historii, kiedy schodzili z poddasza. Zwracała mu uwagę, że nie może bez przerwy rozmyślać o życiu Christophera, ignorując jednocześnie normalny świat i codzienne życie. Chwilami zaczynała żałować, że czyta pamiętnik ze swoim chłopakiem, w tajemnicy przed swoim ojcem, obawiając się, że Kane, bo dobrnięciu do końca przestanie się z nią spotykać.
Ja osobiście miałam wrażenie, że zachowanie Kane i jego pomysły na odwzorowanie bohaterów mieszkających na poddaszu, nie było normalne. 
Młodzi ludzie coraz bardziej przeżywają tragiczne zdarzenia. Coraz większe znaczenie odgrywa wątek zakazanego uczucia.
 Uważam, że pierwsza część sagi była bardziej interesująca. Tutaj autorka wielokrotnie zaczynała powtarzać swoje myśli, wątki i zachowania swoich bohaterów. Irytowało mnie strasznie zachowanie Kane'a. Jego podejście do losów dzieci uwięzionych na poddaszu, zaczynało być w pewnych momentach wręcz niepokojące. Choćby ten pomysł z peruką, by bardziej upodobnić się do Christophera, czy też  zasugerowanie Kristin, by nosiła chusteczkę na głowie, po przeczytaniu pewnego fragmentu pamiętnika. Można wczuć się w lekturę dziennika, ale bez przesady :)
Autorka wzbudza różnego rodzaju emocje w swoich książka i to powoduje, że po jej historie człowiek sięga wbrew sobie ;) Cóż mogę napisać... Na pewno, jeśli nadarzy się okazja, przeczytam i trzecią, ostatnią część Pamiętnika Christophera. Koniec drugiej był zaskakujący. Wyszła na światło dzienne tajemnica, o której nie wspominano ani słowem w sadze "Kwiatów na poddaszu".

Moja ocena: 4/6

czwartek, 7 lipca 2016

[32] "Pamiętnik Christophera Tajemnica Foxworth Hall" Virginia C. Andrews

Tytuł: "Pamiętnik Christophera Tajemnica Foxworth Hall"
Autor: Virginia C. Andrews 


Ilość stron: 360
Książka wypożyczona z biblioteki

"Pamiętnik Christophera" to nic innego jak powrót do słynnej sagi V.C. Andrews, głównie do pierwszej części, słynnych "Kwiatów na poddaszu". To dziennik pisany przez głównego bohatera historii Dollangangerów. Wydarzenia nie są mi obce, a teraz poznaje je Kristin Masterwood, 17-letnia dziewczyna, której zmarła matka, była spokrewniona z rodziną Foxworthów. W ruinach rezydencji, znaleziono ukryty pamiętnik, którego autorem jest Christopher. Zapisuje w nim zdarzenia, swoje myśli i uczucia. Dokument jest wiernym zapisem życia dzieci uwięzionych niegdyś na poddaszu. Mimo iż matka znała okrucieństwo swoich rodziców, sprowadziła swoje dzieci do koszmarnego domu i oddala ich w ręce babki.  Z  punktu widzenia Christophera ich matka pragnęła przede wszystkim dobra swoich dzieci. Dlatego też uważał, że muszą jej pomagać i być gotowymi na każde wyrzeczenie. Cathy była bardziej oporna na zachowanie matki.
Kristin pochłaniając wydarzenia z dziennika, coraz bardziej utożsamiała się siostrą Christophera. Czuła ona presję pamiętnika i z niecierpliwością powracała do czytania pamiętnika, by w końcu poznać odpowiedzi na dręczące ją pytania, które dotyczyły tajemnicy jej rodziny. Nastolatka stopniowo i coraz bardziej wnikała w świat Foxworth. Przebywała  z Christopherem, Cathy i bliźniakami w ich świecie. Miała nieodparte wrażenie, że widzi i czuje to co oni.
Kristin postanawia wtajemniczyć w historie pamiętnika swojego chłopaka. Przeszłość coraz bardziej wpływa na teraźniejszość życia dziewczyny. . Wydarzenia coraz bardziej odkrywają sedno mrocznej tajemnicy, dzieci uwięzionych w 50-tych latach na poddaszu.
Zakończenie pozostaje otwarte i tym sposobem autorka zachęca do sięgnięcia do kolejnej części. V.C. Andrews znowu potrafi irytować, ale pisze w taki sposób, że wciąga człowieka w książkę i działa mocno na wyobraźnię. Serwuje sporą dawkę emocji, również tych mniej pozytywnych, ale to dobry chwyt pisarki, by przykuć uwagę i sprawić, że nie można jej odłożyć na później.

Moja ocena: -5/6

poniedziałek, 4 lipca 2016

[31] "Magiczne miejsce" Agnieszka Krawczyk

Tytuł: " MAGICZNE MIEJSCE "
Autor:  Agnieszka Krawczyk

Ilość stron: 494
Książka wypożyczona z biblioteki



Jestem... Po kilkumiesięcznej przerwie, gdzie na blogu pojawiały się jedynie opisy wydawcy, postanowiłam wrócić i pod każdym wpisem dodawać swoje "trzy grosze" od siebie, na temat wrażeń po przeczytaniu danej książki. Być może będzie i tak, że będę wyrażała się jedynie w kilku zdaniach, ale będę co nieco pisać. Takie moje małe postanowienie na drugą połowę roku ;)
"Magiczne miejsce" to pierwsza z czterech części sagi, napisanej przez panią Agnieszkę Krawczyk. Historia  niezwykle klimatyczna, a jej charakterystycznego smaczku dodaje miejsce akcji. Bohaterami są mieszkańcy, dźwięcznie brzmiącej miejscowości o nazwie Ida. Postaci są bardzo charakterystyczni, o oryginalnych pasjach. Tworzą oni miejsce, w którym ich życie nabiera smaku. Realizują swoje oryginalne pomysły i brną do przodu, w codzienności, która przynosi chwile smutku, niepewności, ale również radości oraz ciepła.
 Witold Mossakowski, to urzędnik, pracujący w ministerstwie. Swoje pieniądze postanawia zainwestować w podupadający pałac, kupując go, po okazyjnej cenie. Wyjeżdża na urlop do swojej nowo nabytej posiadłości i niemal natychmiast zaczyna darzyć ją niezwykłą sympatią, na tyle wielką, że postanawia związać się z tym miejscem na stałe i porzucić swoje dotychczasowe, miejskie życie. W jego głowie rodzą się pomysły takie jak powstanie hotelu w pałacu, czy kina... Jego świat do momentu pojawienia się w Idze wyglądał całkiem inaczej. Pracował, ale nie widział w tym, co robi większego sensu. Teraz wszystko się zmieniło. Otoczyli go ludzie pełni życzliwości i pasji. Narodził mu się przed oczami nowy, inny, lepszy świat.  Wspólnymi planami i swoimi pasjami ludzie tworzą jedną, wielką grupę, gdzie jeden na drugiego zawsze może liczyć i oczekiwać bezinteresownej pomocy. Niewiele obecnie wśród ludzi takiej wzajemnej życzliwości, a tu proszę... Da się? Da :) Mila Bielak jest sołtysem wsi, bardzo zaangażowana w działalność społeczną. Prowadzi kółko astronomiczne i zajęcia z botaniki. Ona również pojawiła się tutaj przypadkiem, ze względu na okoliczności, które skrywa w tajemnicy do pewnego momentu.
Tyczyńska, była właścicielka posiadłości, tworzy w swojej małej pracowni zapachy. W pełni oddaje się swojej pasji, którą jest produkcja perfum.
Pałac znajdujący się w dolinie, wśród kwitnących kwiatów, drzew i krzewów... Do tego nutka tajemniczości, oryginalnych zajęć, którymi zajmują się bohaterowie...Również zjawy, które ukazują się wybranym mieszkańcom Idy, zakątki Idy, o specyficznych nazwach, które owiane są nutką grozy ;), to wszystko sprawia, że książka ma swój niepowtarzalny klimat, a czytelnik przenosi się do innego świata, owianego szczęściem, spełnieniem marzeń i realizacją planów. Tutaj wszystko toczy się swoim rytmem, spokojnie, bez wielkiego pośpiechu.
Historię polecam. Jest ciepła, odprężająca, a opisy w niej zawarte, mocno działają na wyobraźnię. Autorce udało się przenieść mnie  do Idy, do pałacu... Bohaterów polubiłam wszystkich bez wyjątku. Nawet kierowniczkę pracującą na poczcie, mimo że ta miała to i owo za skórą. Tych ludzi nie da się nie darzyć sympatią i z przyjemnością będę przeżywała ich troski i radości w kolejnym tomie "Dolina mgieł i róż" :) Pierwszą część sagi polecam. Idealna na lato i urlop :)

Moja ocena: 5/6

sobota, 2 lipca 2016

Stosik wakacyjny ;) LIPCOWY :)

Gromadzę książki na potęgę. Powolutku zaczyna być widoczna u mnie reaktywacja i zaczynam więcej czytać. To co działo się ze mną ostatnio wymagało poprawy. Nastąpiła mobilizacja i zauważyłam, że teraz częściej chwytam za książkę ;) Przede mną urlop. Jeszcze 17 dni, do wyczekiwanego z utęsknieniem przeze mnie lenistwa. Na razie muszę jeszcze zmobilizować się w sobie, zacisnąć mocno zęby i przetrwać na początek sobotnią i niedzielną nockę w pracy. Wrrrr.... Choć tyle, że nowe książki cieszą moje oko ;) Pierwszy wakacyjny zbiór nowości na mojej półce. Nowe pojawią się również w sierpniu ;)


piątek, 1 lipca 2016

Plany książkowe na LIPIEC



"Mój największy błąd"  7 lipca

Roz jest samotną matką, fizjoterapeutką, siostrą, przyjaciółką. I właśnie znalazła się w naprawdę rozpaczliwej sytuacji. Jej gabinet splajtował, niespłacone długi wciąż rosną, a teraz jeszcze będzie musiała wytłumaczyć synkowi, dlaczego ktoś zabrał im wszystkie meble. I nagle praktycznie obcy człowiek składa jej pewną propozycję. Za jedną wspólną noc zapłaci jej tyle, by mogła wreszcie wyjść z finansowego dołka. Roz musi podjąć ważną decyzję.
Wciągający thriller pióra jednej z najbardziej poczytnych autorek w Wielkiej Brytanii zabierze Was do fascynującego świata seksu, szantażu i zbrodni, rozgrywających się w niewielkiej społeczności, gdzie samotność jest powszechniejsza niż skandale.

"27 pięter"  12 lipca

Spragniona przygód złota rybka imieniem Ian przy pierwszej nadarzającej się okazji wyskakuje ze swojego kulistego akwarium, stojącego na balkonie dwudziestego siódmego piętra, i tak rozpoczyna swój lot. Mijając kolejne piętra, obserwuje życie mieszkańców bloku o nazwie Sewilla na Roxy.
A są wśród nich: atrakcyjny przyszły paleoklimatolog, obecnie erotoman, studentka obarczona niezmiernie ważną misją, femme fatale w różowej koszulce nocnej, robotnik budowlany z tajemniczym pakunkiem, kobieta cierpiąca na agorafobię, a także jedenastoletni podróżnik w czasie. Łączą ich wszystkich czas i przestrzeń, ale też coś o wiele istotniejszego: każde stoi przed podjęciem decyzji, po której ich życie już nigdy nie będzie takie samo.
Czasami jedynym sposobem na wyrwanie się z marazmu codzienności jest podjęcie ryzyka. Jak trafnie zauważa Ian: „Po życiu spędzonym w akwarium zdycha się jako stara ryba, która nie doświadczyła ani jednej przygody”.



"Takie rzeczy tylko z mężem"  20 lipca

Co powinna zrobić kobieta, której mąż zamiast ciepła domowego ogniska, woli ganiać po lasach w poszukiwaniu skarbów?
Zuzannie wydaje się, że ma wspaniałe życie: stałą pracę, duży dom, synka i męża. No dobrze, tego ostatniego tylko miewa, co boleśnie uświadamia jej psycholożka Matylda Mak. Zainspirowana jej zachętami Zuzanna postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i zawalczyć o uwagę Ludwika. To jednak wcale nie będzie takie łatwe…
Do czego posunie się zaniedbana kobieta? I czy wybrane sposoby na odzyskanie męża przyniosą rezultat?
„Takie rzeczy tylko z mężem” to opowieść o miłości, rodzinie i szarej codzienności ukazanej w zabawny sposób.

"Prosto w dół"  20 lipca

Allison Weiss znalazła szczęście: ma przystojnego męża, uroczą córeczkę, pracę, która kocha i duży dom na przedmieściach. Kiedy jednak siedzi z córką w poczekalni przed wizytą u pediatry i czytane czasopismo otwiera się na teście na temat uzależnień, kobieta zaczyna się zastanawiać, czy jej stosowanie przepisywanych leków nie zaczyna wymykać się spod kontroli. Z jednej strony, to tylko środki, które zalecają lekarze. Czy Percocet zażyty po ciężkim dniu różni się tak bardzo od lampki wina? Czy rzeczywiście nie wolno sięgnąć po tabletkę Vicodinu po wykańczających zajęciach fitnessu albo… gdy mąż cię ignoruje?
Prosto w dół to opowieść o kobiecie, która stacza się w uzależnienie, a później z trudem próbuje się z niego wydostać. Okraszona nutą humoru i pełna realistycznie nakreślonych postaci, historia o odzyskaniu własnej mocy i odkupieniu jest najbardziej przejmującą, aktualną i pełną triumfu książką w dotychczasowym dorobku Jennifer Weiner.




"Mniej złości więcej miłości"  20 lipca

Kinga pracuje w redakcji pisma modowego „Pearl”. Jej życie jest idealnie poukładane i pozbawione problemów. Fajna praca i zakochany w dziewczynie po uszy fotograf Daniel są cudownym uzupełnieniem sielanki. Nic nie zapowiada nagłego załamania…
Życie Kingi zmienia się jednak diametralnie, gdy dziewczyna dowiaduje się, że jej ukochany wyjeżdża na międzynarodowy kontrakt do Afryki i zostawia ją na kilka miesięcy. Ale nie jest to jedyna szokująca wiadomość…
Uczucia Kingi zostaną wystawione na ciężką próbę. Będzie musiała znaleźć w sobie odwagę, by stawić czoła przeciwnościom. Na szczęście może liczyć na wsparcie rodziny i niezawodnej przyjaciółki. Czy z taką pomocą Kinga zdoła odnaleźć utracone szczęście i spełnić swoje marzenia?
„Mniej złości, więcej miłości” to historia o przyjaźni, uczuciach, rodzinnych więziach, nierozwikłanych zagadkach, niedopowiedzeniach i ogromnym poświęceniu. Burzliwe emocje biorą tu górę, złość pojawia się niejednokrotnie, a miłość odgrywa jak zwykle bardzo ważną rolę