środa, 5 sierpnia 2015

[48] " Ukochany z piekła rodem " Alek Rogoziński

Autor: Alek Rogoziński
Tytuł: " UKOCHANY Z PIEKŁA RODEM "

Wydawnictwo: Melanż
Rok wydania: Warszawa 2015
Ilość stron: 271

Moja ocena: 5/6




 "Ukochany z piekła rodem" to książka, która jak tylko wpadła w moje "łapki", to już w nich została do ostatniej strony. Lektura wpisuje się swoim klimatem w ten panujący aktualnie, wakacyjny czas. Spędziłam z nią zaledwie jedną noc i aż szkoda, że tak szybko ją skończyłam czytać. Świadczy to jednak o tym, że akcja wciąga, a z Joanną i Betty nie sposób nudzić się. Te dwie sympatyczne panie tworzą duet niepowtarzalny. Bohaterki wprawiały mnie w dobry nastrój, który trwał od początku do końca całej historii.
Jak tu nie uśmiechnąć się choćby pod nosem, kiedy na wstępie czyta się o kolejnych związkach w życiu Joanny. To cała "galeria miłosnych pomyłek". Już na samym początku poczułam, że "Ukochany z piekła rodem" będzie mi się dobrze czytać. Bohaterka nie miała szczęścia do związków. Również ten ostatni z Konradem zakończył się fiaskiem. Co ja piszę... wręcz tragicznie. Fotograf, którego poznała na wyjeździe w górach zaimponował jej swoim wyglądem, wiekiem... Był znacznie młodszy od pisarki romansów. Zauroczona młodszym mężczyzną Joanna, nie dostrzegła w swoim partnerze nie do końca czystych intencji wobec jej osoby. Wkrótce potem jego ciało zostaje odnalezione w domu bohaterki. Konrad został zamordowany. Kto i dlaczego zabił? Betty, menedżerka Joanny i sama pisarka, na własną rękę zaczynają prowadzić  śledztwo w sprawie morderstwa.  Jako że obydwie kobiety nie grzeszą błyskotliwością i inteligencją, małymi kroczkami zbliżają się do rozwiązania zagadki. Tropów jest wiele. Razem z dziewczynami próbowałam odgadnąć kim jest sprawca, ale nie udało mi się.
Cała historia tworzy spójną całość. Jest morderstwo, jest śledztwo. Nie brakuje i tajemnicy z przeszłości, która odgrywa kluczową rolę.  Przy okazji bohaterki swoim całokształtem sprawiły, że da się je lubić. Należy wspomnieć  o redakcji, w której również toczy się akcja, mająca znaczenie dla biegu wydarzeń. Fajnym rozwiązaniem był pomysł autora, by pokrótce przedstawić zarys postaci na początku książki. W takim miejscu dużo się dzieje, a i do wydania czasopisma niezbędna jest odpowiednia ilość pracowników, więc  miałam dobrą "ściągę" ich krótkiej charakterystyki.
"Ukochany z piekła rodem" to historia bardzo oryginalna. Nie często czyta się kryminały w połączeniu ze sporą dawką humoru. Nazwy redagowanych czasopism "Błysk" , "Koktajl", czy tytuły kolejnych romansów autorstwa Joanny, wprawiają człowieka w pozytywny nastrój. Autor bardzo sprytnie połączył wątek sensacyjny, chwilami mrożący krew w żyłach,  z dobrze wykreowanymi postaciami, które mają duże poczucie humoru, co czyni fabułę wyjątkową. Sprawa jest poważna, bo przecież chodzi o morderstwo, a sprawca wciąż pozostaje nieuchwytny. Książka ma to coś w sobie. Przyciąga i pochłania bez reszty.
 Główne bohaterki wprost przyciągają czytelnika do siebie świetnymi dialogami, czy też wątkami sytuacyjnymi. 
Grafika na stronie tytułowej według mnie "taka sobie". Określiłabym ją jako klasyczną. Znaczek po prawej stronie w rogu okładki i kolor czerwony, zapowiada, że w historii będzie działo się :-). Zakończenie jest wstępem do kolejnej części przygód Joanny i Betty.


2 komentarze:

  1. Nie czuję klimatu tej powieści, niestety... :x

    LeonZabookowiec.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Z przyjemnością przeczytam, choć jakoś nie mogę się zmobilizować do zakupu... ;)

    OdpowiedzUsuń