czwartek, 27 sierpnia 2015

[51] " Cudze jabłka " Agnieszka Krakowiak-Kondracka

Autor: Agnieszka Krakowiak-Kondracka
Tytuł: "CUDZE JABŁKA"

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Rok wydania: 2015
Ilość stron: 294

Moja ocena: +5/6


Wydawnictwo Literackie wydaje serię historii, których tematem jest codzienne życie i problemy z którymi borykają się główni bohaterowie.
Najnowsza książka Agnieszki Krakowiak-Kondrackiej nosi tytuł "Cudze jabłka". Mam przyjemność napisać co nieco o książce akurat w dniu jej premiery :) Styl pisania autorki miałam okazję  poznać przy okazji jej poprzedniej powieści "Jajko z niespodzianką". " Cudze jabłka " nie zawiodły moich oczekiwań, bowiem do rąk dostałam bardzo przyjemną w czytaniu historię, w której głównymi bohaterami jest Ewa i jej mąż Marek. Kim są? To ludzie, którym do tej pory w życiu niczego nie brakowało. Mieli luksusowy dom z basenem. Stać ich było na wyjęcie sprzątaczki. Byli właścicielami pięknego ogrodu, którym zajmował się ogrodnik. Nagle wszystko zaczyna się sypać, a ich stabilizacja finansowa zostaje mocno nadszarpnięta, prowadząc rodzinę do bankructwa. Małżeństwo musi stawić czoła innej rzeczywistości, w której trzeba się odnaleźć, z mocno ograniczonymi środkami finansowymi. Jest to dla nich trudne, bo nagle muszą zacząć liczyć się z każdą wydaną złotówką. Interesy Marka kończą się katastrofą, a Ewa w tajemnicy przed mężem, by podreperować domowy budżet, zaczyna pracować jako... sprzątaczka.
Pieniądze szczęścia nie dają, ale żyć bez nich jest trudno. Czy rodzina podoła zmianom, jakie zaszły w ich życiu i czy przetrwają finansowe zawirowania?
 Seria z Fasonem gwarantuje, że historię czyta się świetnie. Lekki styl pisania autorki sprawia, że wydarzenia są bardzo realne, a my mamy okazję w nich uczestniczyć z bliska, jakby miały miejsce tuż obok nas. Bohaterowie są tacy jak my. Jakoś nie odczułam, że pochodzą z "wyższej klasy społecznej". Są tacy prawdziwi i da się ich lubić. Lawina złych zdarzeń w ich życiu nie była w stanie zburzyć związku, który opierał się na mocnym, prawdziwym uczuciu. Podobała mi się relacja między Markiem i Ewą, bo mimo że problemy wpłynęły niejako na ich małżeństwo, to jednak dali radę wyjść na prostą. Z każdej sytuacji jest jakieś wyjście, a sytuacja życiowa, w której znalazło się małżeństwo, jest doświadczeniem życiowym, w którym można doszukać się i tych dobrych stron. Można osiągnąć szczęście nie tylko z wypchanym portfelem, bo najważniejsza jest rodzina i miłość. W nich tkwi siła przetrwania, a po burzy wychodzi w końcu wychodzi słońce.
"Cudze jabłka" to  przyjemna w odbiorze historia. Polecam do przeczytania. Tym osobom, którym podobało się " Jajko z niespodzianką " gwarantuję, że ta książka nie zawiedzie oczekiwań z nią związanych. Powieść wciąga, a ja  zdążyłam szybko zżyć się z jej bohaterami. Historię czyta się niezwykle szybko, a czas jej poświęcony mogę określić jako ciepły.
Podoba mi się okładka oraz wypukła czcionka tytułu. Nadają książce charakteru i oddają klimat życia głównych postaci, które stało się tylko wspomnieniem.  "Cudze jabłka" podobnie jak "Jajko z niespodzianką" , na zawsze zostaną ze mną. Optymistyczne, ciepłe historie o życiu, takim prawdziwym, o bohaterach z którymi można się utożsamić i przeżywać wraz z nimi każdy dzień, niosący ze sobą coś nowego.



Książka przeczytana dzięki uprzejmości Wydawnictwa Literackiego. Dziękuję :-).

1 komentarz:

  1. Iwonka właśnie ją czytam i jestem pod wrażeniem. Bardzo życiowa i wciągająca historia :-)
    W sobotę mamy wesele- ostatnie w tym roku, mam nadzieję. Miłego wieczoru :-)

    OdpowiedzUsuń