wtorek, 9 stycznia 2018

1. "Pułapaka" Melanie Raabe

"PUŁAPKA"
Melanie Raabe



Stron: 343

Linda Conrad, 38-letnia autorka książek przed 11-stu laty była świadkiem zabójstwa swojej siostry. To traumatyczne przeżycie sprawia, że od lat cierpi na depresję i zaburzenia posttraumatyczne. Przychodzi moment, że rozpoznaje mężczyznę, którego widziała w dniu zabójstwa Anny. Wie kim jest i postanawia sprawić wszystko, by po latach przyznał się do winy. Pisze książkę, w której opisuje zdarzenie sprzed lat. Pragnie w ten sposób sprawić, by morderca wpadł w jej pułapkę i zapłacił za śmierć siostry. Okazuje się, że to dziennikarz, ojciec... Żyje przykładnie, stara się być dobrym człowiekiem. Linda zdaje sobie sprawę, że udowodnienie mu winy, będzie trudnym zadaniem.
Historia wciąga. Niby od samego początku wiemy, komu Linda postanawia wymierzyć sprawiedliwość, ale autorka w sprytny sposób zbiła mój tok myślowy,  z niby oczywistego faktu i sprawiła, że przez chwilę zaczęłam wątpić w winę Lenzena. Wręcz zaczęłam podejrzewać samą Lindę o zabójstwo własnej siostry. W całej historii można doszukać się kilku zwrotów akcji, które sprawiają, że chce się czytać ją  do końca, czekając na rozwiązanie. Zakończenie nie jest jakoś specjalnie zaskakujące, ale mimo wszystko "Pułapkę" zaliczam do udanych powieści.

Książka z mojej półki.
Moja ocena: +4/6

1 komentarz:

  1. Nie spotkałam się z tym tytułem, nie wiem jak to się stało :-D

    OdpowiedzUsuń