poniedziałek, 29 stycznia 2018

6. "TYSIĄC RÓŻ" Magda Rem

TYSIĄC RÓŻ
Magda Rem




 "Michał i jego żona Elżbieta wiodą spokojne życie w domu na uboczu. Regularnie włączają zraszacz, rozmawiają z sąsiadem, odwiedza ich listonosz, mają swoje nawyki i zwyczaje. O stałej porze słychać stukot maszyny do pisania. Bo Elżbieta jest pisarką popularnych romansów, Michał zaś grafikiem projektującym okładki.
Tak było. Jeszcze do wczoraj.
Bo już tak nie będzie.
Jedna chwila zmienia ich życie w teatr pozorów. Tylko kto w nim obsadza role?
Znakomicie skonstruowana powieść psychologiczna z elementami thrillera. Hitchcockowskie klimaty – atmosfera rodem z Psychozy… i wyczekiwanie na pojawianie się matki Normana"


Misternie upleciona fabuła. Choć akcja trwa zaledwie dobę, to nie ma tu miejsca na nudę. Oczekiwałam na wyjaśnienie tej mrocznej historii w napięciu. Michała pomysły, na zatajenie śmierci jego żony były wręcz obrzydliwe. Trudno uwierzyć, do czego człowiek może być zdolny... Książka bardzo specyficzna. Autorka miała całkiem oryginalny pomysł na wydarzenia, które następowały po sobie. Okazuje się, że nie tylko Michał, ale i Elżbieta byli nieźle pokręceni... Opisy momentami oburzają, ale i niesamowicie wciągają, powodując przepływ dreszczyku po moich plecach. 

Moja ocena: 5/6

Dzisiaj rozpoczynam URLOP :) 12 wolnych dni przede mną :))) Mam zamiar głównie odpoczywać głównie przy książkach. Coś tam mam jeszcze w planach mam np. gruntowne porządki w szafach i szafkach, półkach i półeczkach, ale to tak przy okazji ;) W każdym razie ferie zimowe dzieci uważam za rozpoczęte, a i ja przy okazji zahaczyłam się w tym roku na przerwę zimową :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz