piątek, 22 sierpnia 2014

[61] " Dobry ojciec " Diane Chamberlain

Autor: Diane Chamberlain
Tytuł: " DOBRY OJCIEC "

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: Warszawa 2014
Ilość stron: 390

Moja ocena: +6/6
Książka z mojej półki



Powieść Diane Chamberlain była przeze mnie bardzo wyczekiwaną książką. Jak zwykle na autorce nie zawiodłam się. Pisze ciekawe historie i bardzo lubię ją czytać. Nic na to nie poradzę, że kocham tematy życiowe, trudne, również nawiązujące do dzieci i rodzicielstwa.
Tym razem Diane Chamberlain na głównego bohatera wytypowała młodego Tatę i jego czteroletnią córeczkę Bellę. Travis został ojcem jako nastolatek. Sytuacja życiowa rodziców sprawiła że obecnie 24-letni  chłopak sam wychowuje dziecko.
Kiedy rówieśnicy Travisa często wiodą beztroskie życie i korzystają z życia, los sprawił, że on stał się odpowiedzialny za swoją córkę. Jej dobro i bezpieczeństwo stały się jego priorytetem . Los sprawił, że stracił dom w pożarze, w którym jednocześnie zginęła jego matka. Lawina złego czasu spowodowała, że stał się bezrobotnym. Rozpacz Travisa zaistniałą sytuacją sprawiła, że podjął decyzję, by wziąć udział w przestępstwie. Nie ma pieniędzy bez ryzyka. Dylematy jakie targają głównym bohaterem poruszają. Musi dokonać wyboru między dobrem swojego dziecka, a drogą niezgodną z prawem.
Akcja rozpoczyna się w momencie, kiedy Travis zostawia Bellę z Erin. Erin to kobieta po 30-tce, która wciąż nie może powrócić do normalności po stracie swojej córki, która utopiła się. Jej małżeństwo wisi na włosku. Bohaterka czuje żal do męża. Izoluje się od niego i ma wrażenie, że tylko grupa wsparcia, do której należy rozumie ją. Mimo, że Travis nie jest świadomy wydarzeń, które odegrały się w jej życiu, między nimi i Bellą rozwija się zażyłość i zaufanie. Relacje z Bellą powodują, że Erin zaczyna widzieć światełko w tunelu, po stracie Carolyn.
Ważną postacią jest również Robin. Dziewczyna jest matką Belli, która całkowicie straciła kontakt z córką. Mimo sprzeciwu swojego ojca postanowiła donosić ciążę. Robin chorowała na serce. Wada serca doprowadziła Bellę do zagrożenia życia. Ciąża dodatkowo obciążyła organizm nastolatki. Urodziła dziecko, ale całkowicie zrzekła się praw do  wychowania córki. Życie, a po części pewnie i obawy o swoje zdrowie, popchnęły Robin w objęcia Dale'a i jego rodziny. Dobry kontakt ma szczególnie z Alissą, siostrą narzeczonego. Jej przyszła szwagierka również jako nastolatka, zachodzi w ciążę, co powoduje, że sytuacja jest nie do zaakceptowania przez jej bliskich. Mimo, że rodzina sprzeciwia się związkowy z ojcem dziecka, to jednak rodzi córeczkę. Obecne doświadczenia Alissy, wiążą się ściśle z przeszłością Robin, a to powoduje u niej wspomnienia. Trzymając w ramionach maleństwo Alissy rozumie co straciła.
Masa wątków obyczajowych wprowadzonych do akcji, dylematy, trudne tematy... to wszystko czyni historię ciekawą, trzymającą w napięciu. Robin, Travis i Erin to główni bohaterowie i to z ich punktu widzenia śledzimy wydarzenia z teraźniejszości jak i przeszłości. Bogata charakterystyka postaci i dobrze skrojone obrazy psychologiczne bohaterów, sprawiły, że wczułam się w fabułę. Każdy z rozdziałów kończy się w pewnym kulminacyjnym punkcie, po czym akcja zawiesza się i śledzi się kolejne wydarzenia, z życia pozostałych bohaterów, ale wszystkie wątki czytało mi się z taką samą ciekawością i z niecierpliwością czytałam co wydarzy się dalej u każdej z postaci. Siła miłości to pewnie jedno z najważniejszych przesłań książki. Moc rodzicielstwa jest ogromna. No i jeszcze ta okładka. Tytułowa czcionka, kolory, grafika... Śliczne...

Nasze wspomnienia z urlopu... Ustroń. Czantoria 2014














4 komentarze:

  1. I u mnie pewnie dziś pojawi się podobna notka :-) Co teraz czytasz? Milego dnia :-***

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam tę autorkę i czytam wszystko co wyjdzie spod jej pióra :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widziałam Iwonka, ale podam Ci lepszego newsa :-) W pazdzierniku wychodzi nowa powiesc Lisy Genowy "kochając syna" :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Iwonka co tam u Ciebie?Ja czytam "Przyjaciółki" i powiem Ci że o niej całkiem zapomnialam, dopiero teraz patrzyłam na półki co by tu czytac i znalazlam tą od Ciebie.Super jest, jestem na 150 stronie i juz mi się podoba, wciąga na maxa.

    OdpowiedzUsuń