Autor: Sophie Hannah
Tytuł: " BŁĄD W ZEZNANIACH "
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Rok wydania: 2015
Ilość stron: 461
Moja ocena: +5/6
Książka przeczytana dzięki uprzejmości Wydawnictwa Literackiego
Poszłam za ciosem i sięgnęłam po kolejną książkę Sophie Hannah " Błąd w zeznaniach ". Lubię te zagadkowe historie autorki, która krok po kroku, dozując napięcie i ciekawość odsłania kim jest morderca i motywy jego zbrodni.
Nicki Klemens to ponad czterdziestoletnia żona i matka dwójki dzieci. Czytelnik poznaje ją w niejako tajemniczych okolicznościach. Niby typowa kobieta, a jednak ma coś na sumieniu. Kto wie, czy nie ma coś wspólnego z morderstwem dokonanym nieopodal jej miejsca zamieszkania, w domu niejakiego felietonisty, piszącego kompromitujące artykuły, na temat prywatnego życia znanych osób. Właściciel domu został zamordowany w dziwnej scenerii, a zabójca zostawiał po sobie zagadkowy napis. W domu była obecna żona Damona, a jednak nic nie słyszała, ani nic nie widziała. Nie była świadoma co dzieje się za drzwiami gabinetu jej męża. Rozpoczyna się śledztwo w sprawie morderstwa Blundygo i pewien trop, na którego czele stoi Nicki i jej dość niewiarygodne zeznanie, z okolicy miejsca zbrodni.
Nicki Klemens niewątpliwie ma jakąś tajemnicę. Sama zastanawia się, czy można być dobrą matką, a jednocześnie złym człowiekiem. Gryzie ją sumienie w jakiejś sprawie. Chce żeby było lepiej i sama chce być lepsza. Coś zrobiła i jeśli nie zabiła Damona Blundy to na pewno człowiek ten nie był jej obcy, a może wręcz bliski sercu, skoro jego żona twierdziła, że nigdy jej nie kochał?
Autorka już na wstępie zmusza do myślenia. Mnie cała zaistniała sytuacja rozświetliła się nieco dopiero po przeczytaniu 1/3 książki ;) Sophie Hannah rzuciła garść zagadkowych informacji, podsycających napięcie całej akcji, by w błyskotliwy sposób przedstawić czytelnikowi ciąg następujących po sobie zdarzeń całej historii.
Okazuje się, że za pośrednictwem internetu główna bohaterka wpakowała się w niezłe tarapaty. Niby nic nie znaczące ogłoszenie na portalu randkowym stało się źródłem problemów Nicki. Rzuciła w nim pewne hasło, na które odpowiedział Król Edward. Zaczęła ona wymieniać z tajemniczym wielbicielem dwuznaczne wiadomości. Nicki zauroczyła się w osobie, kryjącej się pod tym pseudonimem. Było to nad wyraz nierozsądne i lekkomyślne, bowiem bardzo szybko ów postać stała się dla niej kimś ważnym, a przecież wcale go nie znała. Mieszkała z Adamem, Sophie i Ethanem, a jednak swoje życie zaczęła podporządkowywać osobie Króla Edwarda. Dla niego była w stanie uciec od rodziny i to on przejął stery nad jej decyzjami.
Czy główna bohaterka będzie miała odwagę wyjawić swój sekret? Kim okaże się być człowiek kryjący się pod pseudonimem Króla Edwarda? Kto i dlaczego ma związek z morderstwem kontrowersyjnego publicysty?
Sophie Hannah potrafi budować napięcie i w umiejętny sposób zbijać człowieka z tropu. Szybkie zwroty akcji powodują, że wydarzenia nabierają tempa i nowego spojrzenia na całą sprawę. Historia trzyma w napięciu do ostatnich stron. Warto książkę przeczytać, a przy okazji zmusić swoje komórki do myślenia i spróbować samemu rozwikłać zagadkowe zabójstwo. Nie sposób się nudzić w czasie czytania thrillerów psychologicznych tej autorki.
Szybkie zwroty akcji, to jest właśnie to co uwielbiam w książkach :). Na pewno skuszę się na ten tytuł. Muszę się tylko odkopać z zaległości ;)
OdpowiedzUsuńIwonko u nas dziś ta sama recenzja i podobne wrażenia. Zrobiłam sobie małe zamówienie książkowe :-) buziaki ;-****
OdpowiedzUsuńMam dużą chęć na książki tej autorki :)
OdpowiedzUsuńIwonka czytałam tak dobre opinie o Innej bajce ze dzis rano ja zamówiłam. Francuską Opowieść też. Skoczylam czytać thriller z Proszynskiego.Zrobil na mnie wrażenie: -)
OdpowiedzUsuńIwonka ja sie zapisuje u Ciebie na te nowosci z Amber. Poza Pacjentką z sali nr 7 nie mam żadnej. A Francuską opowiesc oczywiście pożyczę. Teraz czytam "Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie"
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń