Autor: Vincent Zabus, Renaud Collin
Tytuł: " MIASTECZKO SZEPTÓW "
Wydawnictwo: Siedmioróg
Rok wydania: Wrocław 2015
Kategoria: Bajki
Ilość stron: 36
Nasza ocena: +5/6
" Miasteczko szeptów " to trzecia książeczka z serii " Przygody Małych Marzycieli ". Dzieci poznały już Julkę z poprzedniej części o której pisałam na blogu " Julia i tajemniczy sklep pana Pokrętły "
Tym razem główną bohaterką jest Alicja, mieszkająca w dziwnym miasteczku, w którym podstawą codzienności, jest wszędzie panująca CISZA. Ów cisza przytłacza wszystko i wszystkich dookoła, więc miejsce choć urokliwe, to staje się ponure.
Dziewczynka uwielbia muzykę, grę na skrzypcach, rozmowy.... Przytłacza ją życie w miejscu, gdzie nie słychać żadnych dźwięków, śpiewów, odgłosów, a mieszkańcy prowadzą dialog między sobą tylko szeptem. Alicja postanawia dociec dlaczego miasto jest takie smutne i ciche. Pragnie poznać tajemnicę i odkryć dlaczego obowiązuje zakaz hałasowania i w jaki sposób udałoby się jej zmienić ten stan rzeczy.
Dociekliwa dziewczynka dociera do sedna sprawy. Przy okazji poznaje wielkoluda Romualda. Okazuje się, że miasteczko zostało zbudowane na olbrzymim potworze i już wszystko staje się dla niej jasne. W miasteczku nie wolno robić hałasu, bowiem gdy Romuald budzi się i zaczyna poruszać, to całe miasteczko zaczyna trząść się i może zostać zniszczone. Dziewczynka zaprzyjaźnia się z wielkoludem. Dzięki piosenkom, grze na skrzypcach i rozmowom z Romualdem, olbrzym powoli zaznajamia się z mieszkańcami miasteczka, do tego stopnia, że dzięki niemu poznają oni uroki świata.
Jak to zwykle w bajkach bywa " Miasteczko szeptów " to historia z morałem. Muzyka łagodzi obyczaje. To kolejna przygoda z odrobiną dreszczyku, mająca swój klimat tajemniczości, która podsyca ciekawość dzieci. Ważna sprawą obok treści, w książeczkach dla młodszych czytelników są i ilustracje, a te wprost zachwycają. Nadają opowiadaniu wyrazistości i charakteru. Utrzymane są w odpowiednim klimacie. Wyobraźnia działa czytając bajkę i przeglądając barwne, dopracowane w szczegółach rysunki. Nam książeczka bardzo spodobała się. Już sama okładka starannie dopracowana zapowiada ciekawą przygodę, którą serdecznie polecam młodszym fanom czytania.
Za egzemplarz Milenka i Adrianek serdecznie dziękują wydawnictwu SIEDMIORÓG
Tej też nie mamy, ale wydaje się interesująca. Kingusia pewnie pochłonęła by ja od razu :-)
OdpowiedzUsuń