czwartek, 4 kwietnia 2013

[23] " Krzyk ciszy " Elizabeth Flock

Autor: Elizabeth Flock
Tytuł:  KRZYK CISZY

Wydawnictwo: Mira
Rok wydania: Warszawa 2010
Ilość stron: 368
Moja ocena: 5/6
Książka wypożyczona z biblioteki


 
" Opowieść o akceptacji siebie i życia, które nie jest perfekcyjne, w świecie wymagającym perfekcjonizmu.Poznajcie Isabel Murphy: 
odnosząca sukcesy dziennikarka telewizyjna, kochająca żona, idealna córka.
Ma poprowadzić na żywo specjalne wydanie wiadomości poświęcone najgorętszemu wydarzeniu roku. W trakcie programu Isabel traci kontrolę nad sobą na oczach milionów telewidzów.  
Nie ma pojęcia, dlaczego trafia do luksusowej kliniki psychiatrycznej. Czy powodem były próby samobójcze? A może katastrofalna wpadka w czasie programu na żywo? Przecież ona tu zupełnie nie pasuje. Nie ma takich problemów jak inni pacjenci. Chce po prostu stąd wyjść i spokojnie się zabić.
 Tak rozpoczyna się bolesny proces, podczas którego Isabel poznaje siebie i swoje życie, toksyczne relacje, jakie łączyły ją z rodzicami i agresywnym, zaborczym mężem. Musi się zmierzyć z prawdą i zaakceptować fakt, że jest jednym z pacjentów kliniki, a jej problemy są równie poważne. Musi także zrozumieć, że w walce o poskładanie na nowo wszystkich elementów swego życia, jej największym sojusznikiem jest ona sama."


Isabel to główna bohaterka książki. Czytelnik poznaje również Larka, Kristien, Bena, Melanię, Reginę, Keishę, Sukanyę. Autorka stopniowo nakreśla nam portrety psychologiczne tych osób, ich wnętrze... Pojawia się i dziecko - Peter, z którym bohaterka bardzo chce porozmawiać, gdyż tak jak ów chłopiec, poznamy w szpitalu, będąc w jego wieku, robiła co mogła, by nie nadepnąć na gniazdo mrówek. Pilnowała jak on, by nikt nie wszedł na owady, bo wtedy czuła ich cierpienie. Ot zwykłe mrówki, a jednak Isabel niesie mu przesłanie, by pomóc chłopcu. Autorka daje nam do zrozumienia, że nie można brać na siebie cudzego cierpienia. Powinniśmy skupić się głównie na sobie i starać się, by żaden "olbrzym" nas nie rozdeptał. Trzeba czuć się dobrze z samym sobą, aby w życiu nie brakowało nam pewności siebie. Trzeba mieć dobre zdanie o tym, kim jesteśmy naprawdę. To wszystko będzie przyciągać do nas dobrych ludzi.
Powieść dość trudna. Ukazuje nam pułapki współczesnego świata, przed którymi trzeba umieć bronić się. Należy wgłębić się i dotrzeć do umysłu osób przebywających w szpitalu psychiatrycznym. Problemy tych ludzi mają swoje podłoże, kryjące się w doświadczeniach życiowych, relacjach z innymi... 
Isabel trafia do szpitala. Decyzją lekarzy, leczy się ja elektrowstrząsami. Dosyć drastyczna metoda, ale przynosi oczekiwane efekty.  Isabel uważała, że jest dla wszystkich rozczarowaniem. Nie może znieść karuzeli w pracy i zadowolić wszystkich. Isabel podróżowała do odległych krajów i zdawała relacje z niebezpiecznych sytuacji, wojen... Przeprowadzała wywiady z głowami państw, prezydentami, szefami koncernów. Musiała znać się na wielu sprawach. Praca ją przerosła i jak widać może doprowadzić człowieka do takiego stanu emocjonalnego, że chce się ze sobą skończyć. Nikt nie jest idealny i perfekcyjny. Czasem jest tak, że oczekiwania są zbyt duże i przerastają człowieka, który nie nadąża podołać narzucanym mu obowiązkom. Czy warto poświęcić zdrowie dla pracy? Isabel ma również problemy w relacji ze swoim mężem. David wpajał jej przekonanie, że zasługuje na to, by ją bił. Odcięła się od przyjaciół i pozwoliła na to, by związek z mężem pochłonął ja do reszty.
" Krzyk ciszy " to dobra powieść psychologiczna, daje do myślenia, jak pozostałe książki Elizabeth Flock. Napawa optymizmem, choć porusza nieprzyjemne tematy. Zapada w umysł czytelnikowi. To trzecia książka  autorki. Tym sposobem przeczytałam wszystkie jej powieści, które do tej pory zostały wydane w Polsce. Warto zwrócić na nie uwagę.

1 komentarz:

  1. Kurs mam do 30 kwietnia a potem niby 6 miesięcy stazu ale czarno to widzę zebym sobie gdzies staz znalazła...nawet na smykach nie chce mi się pisac...padnieta jestem...czlowiek zasiedział sie w domu i kondychy nie ma.

    OdpowiedzUsuń