Autor: Jonathan Kellerman
Tytuł: " KLUB SPISKOWCÓW "
Wydawnictwo: Amber
Rok wydania: 2005
Ilość stron: 255
Moja ocena: 2/6
Książka wypożyczona z biblioteki
" Po śmierci brutalnie zamordowanej narzeczonej psycholog jest załamany. I podejrzany. A staje się głównym podejrzanym, kiedy kolejne kobiety giną w podobnych okolicznościach. Ma tylko jedno wyjście: znaleźć zabójcę. I chyba ma sprzymierzeńca. Ktoś przesyła mu anonimowe listy, które wskazują na trop mordercy. "
Cóż... Czytanie jej książki umęczyło mnie totalnie. Zaczęłam i nie mogłam jej skończyć. Nie mam w zwyczaju odkładać książek, jeśli początek mi nie przypada do gustu. Daję szansę autorowi i każdą czytam do końca, od deski do deski.
Tragiczne doświadczenia były tym, co mieli ze sobą wspólnego członkowie klubu. Wszyscy byli ofiarami zbrodni. Ich główne zainteresowanie to geneza przemocy. Jeremy stopniowo odkrywa karty. Autor zwodzi czytelnika i kiedy wydaje się, że wiadomo już, kto kryje się za serią brutalnych morderstw, okazuje się, że to ktoś inny.
" Klub spiskowców " absolutnie mnie do siebie nie przekonał. Coś zaczyna się dziać dopiero około 200 strony. Trzeba mieć na uwadze, że całość ma 255 stron ;) Uwagę zwróciłam na okładkę książki. Niemal identyczna jest w "Mroczna kolekcja".
Thriller psychologiczny... Lubię takie, ale akurat tą książkę zaliczam do jednych z najsłabszych, które czytałam. Szkoda... Bywają i takie...
Niestety ja Iwonko nie mam tyle silnej woli i jak ksiazka mnie totalnie nudzi to odkładam ją na półkę.Czytanie ma byc dla mnie przyjemnoscią i mam zasadę ze nie czytam czegos co mi tej przyjemnosci nie sprawia :)))
OdpowiedzUsuń