sobota, 5 kwietnia 2014

[25] " Odłamek " Sebastian Fitzek

Autor: Sebastian Fitzek
Tytuł: " ODŁAMEK "

Wydawnictwo: G+J
Rok wydania: Warszawa 2009
Ilość stron: 367

Moja ocena: 5/6
Książka pożyczona od Malwinki



Niemiecki autor, więc spodziewałam się mrocznego thrillera. Nie zawiodłam się. Marc Lucas to główny bohater. Jego żona, będąca w ciąży ginie w wypadku samochodowym. Marc nie może sobie poradzić z bólem po stracie ukochanej. Przeżywa wręcz jakąś traumę i zgłasza się do kliniki psychiatrycznej po pomoc. Kiedy po pierwszych testach wraca do domu, okazuje się, że klucz do mieszkania nie pasuje, a na drzwiach widnieje nie jego nazwisko. Zaczyna się jakiś wyścig z czasem, a główny bohater jest na skraju obłędu, ponieważ sam już nie wie, co jest rzeczywistością, a co być może wytworem jego wyobraźni... Do akcji wkracza jego brat, który również był leczony psychiatrycznie. Marc zaczyna również podejrzewać, że jego żona żyje. Jedno traumatyczne zdarzenie goni następne. Nie wie komu tak naprawdę może zaufać. Okazuje się, że jest poddany jakimś eksperymentom. Mają zostać wymazane jego wspomnienia. W kolejnych fazach mają mu dawkować jego umysł przeżyciami, które są przyjemne i warto je zapamiętać. Na końcu ma otrzymać nową tożsamość...Klinika Bleibetreua wywoływała sztuczną amnezję u swoich pacjentów
Autor z każdą stroną potęguje napięcie. Pokazał lęki bohatera, ale i mnie udało się wkręcić w ten psychologiczny thriller. Wczułam się w to całkowite zamieszanie w psychice głównego bohatera. To nie tylko thirller psychologiczny, ale i trochę taki medyczny. Przeszkadzało mi tylko w czytaniu to szybko narzucone tempo akcji i zwroty akcji w fabule. Musiałam być mocno skupiona, żeby nie pogubić się w wątkach ;) Zakończenie dziwne, takie trochę wymyślone na wyrost i nierzeczywiste. Prawdziwe poplątanie z pomieszanym, jakby tej sprawy nie można było rozwiązać inaczej.



2 komentarze:

  1. Iwonka ale ksiazka troche przypomina "Trakt" prawda?Fakt, że w obu ksiązkach zakończenia są mocno naciągane ale i ja w "Odłamku" czułam strach i sama nie wiedziałam w co wierzyć także fajnie oddziałuje na psychike i za to plus dla autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety z ubraniami jest ciężko.Ogólnie powiem Ci ze teraz o dziwo łatwiej mi ubrac Bartusia.Głownie ma ciuszki z Cool Club i 5-10-15.Trafił mi się też fajny 3 -pak t-shirtów z Nexta z Krabem.Dałam za nowe chyba 40 zł :-) Na Kingusię ciężko kupic coś ładnego,znalazłam takie spodnie z H&M jak kupiłas teraz Milence ale....używki stoja za 45 zł.Tyle to nie dam...
    Kończę "Mamotatę" i chyba ją dziś skonczę.Mamy nowy komputer,stacjonarny ale przynajmniej wszystko elegancko chodzi.Milej nocy.

    OdpowiedzUsuń