wtorek, 17 czerwca 2014

[44] " Endal " Allen i Sandra Parton

Autor: Allen i Sandra Parton
Tytuł: " ENDAL "

Wydawnictwo: Hachette
Rok wydania: Warszawa 2011
Ilość stron: 347

Moja ocena: +4/6
Książka z mojej półki


Książka przeleżała na półce spory kawał czasu. Kilka ostatnich z tej samej serii niesamowitych historii, które czytałam, nie przypadło mi do gustu i nie miałam wielkiej ochoty na następny tytuł z tej kolekcji. Zmobilizowałam jednak swoje siły i sięgnęłam po historię psa, który był niezwykły. Pozytywnie mnie ona zaskoczyła :)
Swoje wspomnienia opisują naprzemiennie w rozdziałach Alan i Sandra. Są małżeństwem i mają dwójkę dzieci. Opowiadają o swoim życiu i o tym jak pies przywrócił im wiarę w sens życia.
 Sandra po porodzie miała depresję. Był okres kiedy podjęła terapię i oddała swoje dziecko na sześć tygodni do rodziny zastępczej. Nie radziła sobie z wychowywaniem dzieci, a obowiązki bycia matką ją przerastały.
Allen Parton został ciężko ranny, odbywając służbę w wojsku podczas wojny w Zatoce Perskiej. Nie mógł chodzić, mówić i stracił pamięć. Niepełnosprawność odmieniła jego dotychczasowe życie i nie mógł się z nią pogodzić. Przeżywał załamanie i stał się zupełnie innym człowiekiem.
Zarówno Sara jak i Allen przeżywali załamanie. Myśleli nawet o zakończeniu życia. Ich stany psychiczne nie były w najlepszych formach. Również ich małżeństwo po wypadku przeżywało ogromny kryzys. Sandra zaczęła myśleć nawet o rozwodzie, ponieważ Allen stał się obcym człowiekiem, nieprzejawiającym w stosunku do niej i dzieci żadnych uczuć.
Na ich drodze ku lepszemu stanął Endal. Pies labrador, którego zadaniem było troska o rodzinę. On odmienił ich los. Wspólna pasja, zwierzęta... otworzyła furtkę i do ich związku po latach nareszcie wkroczyła pozytywna relacja.
Sandra w swoim życiu miała trzech Allenów. Ambitnego, zdolnego, romantycznego, za którego wyszła za mąż. Później po jego wypadku i urazie głowy, który spowodował utratę pamięci, żyła z człowiekiem złym, egoistycznym, małomównym, wymagającym ciągłej opieki. Wreszcie po tym jak Endal stał się członkiem rodziny, Allen przeistoczył się w zadowolonego z życia partnera Sandry. Oboje dzielili miłość do psów.
O ile para jakoś mnie drażniła ogólnie swoim podejściem do życia, byciem, prowadzeniem się, priorytetami... to na szczęście w połowie książki pojawił się główny bohater.
Endal wzbudził we mnie pozytywne i ciepłe uczucia. Takiego psiaka sama chciałabym mieć. Niezwykle inteligentny i bystry zwierzak, oddany bez reszty swojemu właścicielowi. Taki partner na dobre i złe, służący pomocą i dbający o bezpieczeństwo. Niezwykle troskliwy i otwarty na przyjaźń z człowiekiem. Zasługuje na same ochy i achy, w pozytywnym tego słowa znaczeniu :) Kochany i energiczny pies. Odważny i chętny do podejmowania nowych wyzwań. Można było polegać na nim w każdej sytuacji.
Endal to pies, który obdarzył swoich właścicieli bezgraniczną miłością. Okładka i portret Endala, te jego oczy... ehhh... Sama nie jestem jakąś fanką zwierzaków. Nic przeciwko nim nie mam, ale zawsze trzymam się od nich z daleka. Natomiast Endal wzbudził we mnie wyjątkową sympatię. W książce jest kilka stron ze zdjęciami przedstawiającymi rodzinę Partonów, z psem w roli głównej.



3 komentarze:

  1. Ja też Endala bardzo polubiłam i ksiązki nie sprzedam bo moje dzieci ją uwielbiają.Kazały sobie nawet czytac fragmenty o psie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz rację z pracą...jak sobie dasz wejść na glowę to wiesz..ciągle wszyscy to będą wykorzystywać.Planujecie coś na urlopie?My raczej lato spędzimy w domu.Pewnie gdzieś tam na wycieczki 1 dniowe pojedziemy ale o wczasach mogę zapomnieć. Remont łazienki nas pochłonął. Bartuś ma zapalenie ucha :-( Ma antybiotyk przez 7 dni.Kingusi chodzi do szkoły ale wczoraj tez słaba była, poszła mi spac przed 20-stą co się nie zdarza.Wytrwałosći zyczę w pracy Iwonka :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja mam pytanie za 100 pkt...czy chcesz sprzedac "Zone psychopaty"???Bo ja ja od ciebie chętnie kupię, jest rewelacyjna :-)

    OdpowiedzUsuń