Autor: Krystyna Mirek
Tytuł: " SZCZĘŚCIE ALL INCLUSIVE "
Wydawnictwo: Filia
Rok wydania: Poznań 2014
Ilość stron: 368
Moja ocena: 5/6
Książka Krystyny Mirek to ciepła, nie tylko ze względu na klimat miejsca akcji, historia o szczęściu. Wystarczy jakiś przełomowy moment, by przejrzeć na oczy i zobaczyć swoje życie z nieco innej perspektywy. Takim momentem może być choćby zagraniczny plan urlopowy, jak w przypadku bohaterów " Szczęścia all inclusive ".
Beata właśnie spodziewa się pracy na stałe i premii, która ma jej dać możliwość wypoczęcia na greckiej wyspie. Niespodziewanie właściciel punktu sieci telefonicznej nie przedłuża dziewczynie umowy o pracę. Matka Beaty zatrudniona w biurze podróży składa jej nieoczekiwaną propozycję etatu w hotelu na greckiej wyspie, w charakterze pokojówki. Pragnąc uwolnić się od toksycznego związku, w którym bohaterka tkwi, a z którego zdaje sobie sprawę, po utracie zatrudnienia, podejmuje wyzwanie i wyrusza do kurortu, by zarobić na życie. Na miejscu poznaje Agnieszkę, która z czasem staje się jej przyjaciółką. Między dziewczynami nawiązuje się szczera relacja. Bez zazdrości, zawiści... Takiej prawdziwej przyjaźni. Agnieszka bardzo chętnie i spontanicznie pomaga Beacie zaklimatyzować się w nowym miejscu. Przyjaciółka Beaty wiedzie dość frywolny tryb życia. Prowadzi beztroski sposób bycia i żyje chwilą, czerpiąc z niej radość pełnymi garściami. Jest jednak moment przełomowy, w którym zdaje sobie sprawę, że zapomniała o najważniejszym. Jest i Grek Kostas, właściciel gaju oliwnego, który jak dotąd nie może znaleźć drugiej połówki, choć jak się okazuje jest bliżej niż myśli ;)
Pozostali bohaterowie, którzy zjechali się na wakacyjny wypoczynek na wyspę wzbudzili we mnie sympatię. Zarówno ci odgrywający nieco przewrotne charaktery ;) Jak choćby Krzysztof, Alina i ich sześcioletni syn Franek. Niesforne dziecko, którego wszędzie pełno. Wprowadzili oni do fabuły nieco zamieszania, ale fajnie czytało mi się również te wątki. Oliwia odgrywający nieco "czarny" charakter u boku Jakuba, to też w gruncie rzeczy fajna babka. Przecież każdy ma swoje wady ;)
Wartka akcja i wydarzenia w życiu bohaterów sprawiły, że każdy z nich zrozumiał na tej słonecznej wyspie, co dla niego jest najważniejsze. Lekka, przyjemna historia, która ma ciepłe przesłanie.
Ciekawa z opisu, ja może też się rozejrzę kiedyś za nią w bibliotece. Ząb nie został wyrwany, cały mój stres na nic, na razie mam wlożone lekarstwo i wyznaczony inny termin wyrwania.Ech...
OdpowiedzUsuńA dziś znów byłam u lekarza z Kinią, na szczęście osłuchowo czysto, tylko gardło ma czerwone,dostała syropy i lek p/wirusowy. Już połowa pierwszego tygodnia ferii mija a ja nic nie zrobiłam w domu, a tyle sobie obiecywałam, szafki i szuflady aż proszą się o segregację.
OdpowiedzUsuńIwonka skończyłam "W blasku gwiazd", fajna książka, będziesz chciała poczytać? Paczkę bym Ci wysłała w przyszłym tygodniu.
OdpowiedzUsuńOstatnio bardzo dużo czytam książek polskich autorów. Twórczości pani Mirek jeszcze nie znam, ale mam zamiar poznać. Jednak na początek zacznę od "Podarunku" :)
OdpowiedzUsuńKingusi lepiej, ale kaszle nadal, więc leczenia nie przerywamy. Co teraz czytasz Iwonka? Jak mi się uda to paczuszkę wyślę Ci jutro. Też zamówiłam sobie, ale tylko 3 z Aros, jakoś chyba nie dam rady przeczytać na razie więcej, ze względu na ciągle przybywające egzemplarze recenzyjne.Od Znaku idzie do mnie "Obietnica Łucji", słyszałaś o niej?
OdpowiedzUsuń"Obietnica Łucji" to typowa obyczajówka, nie spodobał Ci się opis? Ja jestem ciekawa jaka będzie.Dam znać, czy fajnie się czyta. Jak będziesz mi odsyłać knigi to podrzuć mi Pierwszy telefon z nieba, bo miałam ją na uwadze do kupienia :-)
OdpowiedzUsuń