Początek miesiąca, więc pora na podsumowanie stycznia.
Udało mi się przeczytać pięć książek. Biorąc pod uwagę czas, który pozostaje mi po popołudniowej zmianie w pracy 22.00-23.30 i siłę to i tak całkiem nieźle. Nie wszystkie tytuły zdążyłam opisać, ale wkrótce pojawią się na blogu, ku pamięci...
Zamówiłam książki dla dzieci. Dwie pozycje na stronie Weltbild. Rozczarowałam się zakupami, bo dostałam e-mail, że tylko jedną pozycję dostanę w przesyłce, bo drugiej nie mają na stanie. Tylko dlaczego na ich stronie nie pojawiła się informacja, że książka jest niedostępna? Głównie przecież o nią mi chodziło...
Cóż... Zawiodłam się, ale myślę, że dam jeszcze jedną szansę na poprawę księgarni internetowej. Sprawdzę, czy następnym razem również nie zawiodą moich oczekiwań.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz