poniedziałek, 11 marca 2013

[15] " Płatki na wietrze " Virginia C. Andrews

Autor: Virginia C. Andrews
Tytuł:  PŁATKI NA WIETRZE

Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2012
Ilość stron: 428
Moja ocena: 5/6
Książka wypożyczona z biblioteki


" Po śmierci jednego z braci rodzeństwo Dollangangangerów decyduje się na ucieczkę z ponurego poddasza w domu dziadków, gdzie matka i babka więziły je przez blisko trzy i pół roku. Cathy, Chris i mała Carrie trafiają do domu doktora Paula Sheffielda, który osamotniony po śmierci żony i syna, roztacza opiekę nad dziećmi. Wydaje się, że ich los nareszcie odmienił się i że każde z nich znalazło właściwą drogę w życiu. Jednak koszmary przeszłości nie pozwalają tak łatwo o sobie zapomnieć, a wiszące nad młodymi bohaterami rodzinne przekleństwo wciąż daje o sobie znać "


 Na początek wspomnę, że ktoś to trafił na tę stronę, a jeszcze nie czytał " Płatków na wietrze ", i nie chce wiedzieć, co wydarzy się w drugiej części książki niech nie czyta, tego co napisałam. W książce dzieje się tak dużo, że o niektórych wydarzeniach wspomniałam, ku pamięci, żeby nie zapomnieć.
" Płatki na wietrze " to dalsze losy bohaterów " Kwiatów na poddaszu ". Na książkę musiałam czekać w bibliotece w kolejce, no ale w końcu trafiła i w moje ręce ;).
Powieść ma to coś w sobie, że ciągnęło mnie do niej, żeby dowiedzieć się jak potoczyło się życie rodzeństwa.
Chociaż książka momentami mnie irytuje, złości, to jednak emocje, które wywołuje sprawiają, że nie można się od niej oderwać. Książka na 5 w mojej ocenie. Noty poszły w górę za samą okładkę, która przyciąga uwagę.
W całej historii tyle dzieje się, że aż trudno uwierzyć w jej rzeczywistość. Fabuła rozgrywa się na przełomie kolejnych, upływających lat, ale nieszczęścia, które spadają na rodzeństwo, są tak częste, że aż nieprawdopodobne.
Chris próbuje zapomnieć o tym co wydarzyło się kilka lat temu...
Corry nie może odnaleźć się w nowej rzeczywistości... Spotkanie z matką po latach sprawia, że dziewczyna popełnia samobójstwo.
Cathy pragnie zemsty... Cała książka kręci się wokół tej postaci, i ona najbardziej mnie wkurza, a mimo to książkę pochłania się w mgnieniu oka. W jej oczach to matka jest osobą, dla której liczą się tylko pieniądze i uroda, ale przecież Cathy jest taka sama. Zapatrzona w swoją urodę. Uwodzi kolejnych bohaterów książki. Wciąż jest gdzieś obok Chris... Jest też Paul i Julian, którego losy również nie kończą się najlepiej. Bart mąż matki Cathy.
Sposób prowadzenia życia dziewczyny sprawia, że zostaje matką dwóch synów. Jory jest synem Juliana. Bart synem Barta. Chłopcom nie dane jest poznać swoich ojców. Jeden ginie w wypadku samochodowym, kolejny traci życie próbując ratować swoją teściową.

Czy Cathy udało się pomścić swój los?

" Teoretycznie nie byłam niczemu winna. Ale czy nie spowodowałam śmierci przynajmniej jednego z moich bliskich? Nie, oczywiście, że nie "

Hmmmm....
Babka rodzeństwa, schorowana staruszka ginie w pożarze.
Matka ląduje w zakładzie psychiatrycznym.


W książce jest cała masa zaskakujących zdarzeń. Jest wręcz nieprzewidująca. Czyta się ja jednym tchem.
" A jeśli ciernie " mimo sprzecznych uczuć, również przeczytam, z ciekawości. 

1 komentarz:

  1. Wykorzystuje czas na książki teraz póki zimno jeszcze i na dworze nie siedzimy.dzieci mam ciągle chore K. ma zapalenie oskrzeli,dostała antybiotyk :-( takze kolejny tydzień siedzenia w domu przed nami.dobrze,ze pogoda pod psem to przynajmniej doła nie łapię :-) naskrobę cos na smykach to więcej opiszę :-)

    OdpowiedzUsuń