Autor: Anna Karpińska
Tytuł: " TO WSZYSTKO PRZEZ CIEBIE "
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: Warszawa 2013
Ilość stron: 512
Moja ocena: 5/6
To już trzecia powieść Anny Karpińskiej, ale w moim dorobku czytelniczym jest na razie tą pierwszą. Na półce czeka na mnie jeszcze " Pozwól się uwieść ", a do kupienia " Chorwacka przystań " ;)
Akcja książki rozpoczyna się, kiedy główna bohaterka Julia, musi zaopiekować się swoją prawie 18-letnią "siostrą" po tragicznej śmierci rodziców, którzy zginęli w wypadku samochodowym. Kobieta przed 40-stką, prowadząca własną firmę, bogata, musi zmierzyć się z wydarzeniem z przeszłości, kiedy to oddała swoje dziecko pod opiekę dziadków Klary, w tajemnicy przed wszystkimi. Klara również nie jest świadoma, że Julia jest jej rodzoną matką. Wydarzenia zmuszają bohaterkę do wyjawienia tajemnicy.
Akcja jest dosyć ciekawa. Julia jako nastolatka zachodzi w ciążę z miłością swojego życia. Leon jest znacznie starszym od niej pisarzem. Kiedy rodzice dziewczyny dowiadują się, że jest w ciąży, postanawiają sami wychować jej dziecko. Matka Julii zaszła w kolejną ciążę i poroniła. Całą swą miłość przelała na swoją wnuczkę, traktując ją jak własne dziecko. Z ojcem dziecka Julia traci kontakt. Rodzice Julii uniemożliwiają mu jakikolwiek kontakt z dziewczyną, przechwytując wszystkie listy, które w między czasie do niej pisał. Chcieli aby dziewczyna skończyła szkołę, zdobyła zawód, a i pragnęli dochować tajemnicy. Nie wyobrażali sobie życia bez Klary pod ich dachem. Leon w końcu dowiaduje się, że ma córkę, ale los sprawia, że ginie w wypadku. Cały czas coś dzieje się. Mimo, że książka jest spora objętościowo, to szybko się ją czyta i spędziłam z nią przyjemne chwile. Taka powieść o przyjaźni i miłości. Trochę irytowała mnie mimo wszystko główna bohaterka, bowiem zatraciła się ona w robieniu kariery i dopiero po 18-stu latach zaczęły jej doskwierać wyrzuty sumienia z przeszłości. Argumentów usprawiedliwiających jej postępowanie pojawia się w historii sporo, ale ja mimo wszystko nie rozumiałam jej decyzji z młodości, której skutki ciągnęły się w życiu przez długie lata. Ja zawsze na pierwszym miejscu stawiam dzieci i nie wyobrażam sobie, by pieniądze mogły być ważniejsze niż rodzina.
Fabuła dosyć łatwa do przewidzenia. Czytając ją wiedziałam, co będzie dalej. Choćby romans Klary z Borysem i jej domniemana ciąża. Taka powtórka z przeszłości... Julia wyjechała na miesiąc do rodzinnego domu, żeby rozliczyć się z przeszłością, ogarnąć życie, przygotować się do rozmowy z Klarą. Sama sobie zgotowała taki los, ponieważ obchodziła ją tylko kariera i wolność. Nie ujmuje to jednak całości, bo książka napisana jest życiowo, więc nie przeszkadzał mi ten fakt. Pomyliłam się tylko co do tego, kim okazał się być Wiktor. Byłam przekonana, że to może jakieś nieślubne dziecko Leona, ale nie... Rozwiązanie jest znacznie prostsze ;) Ogólnie całość oceniam pozytywnie i powieść zostanie w mojej biblioteczce na zawsze ;)
Też czułam ze bedzie fajna ta ksiazka.Iwonka niepotrzebnie wypozyczalas "Zamek z piasku" bo teraz to juz komletnie nie będę miała ci co wysyłac do poczytania :-)
OdpowiedzUsuńUdało mi się anulowac całe zamówienie ze smyka.Wczoraj zadzwoniłam na infolinie i pani ze smyka powiedziała ze nie ma jeszcze tych balerinek co zamówiłam Kingusi.Wrrr...jak przelewałam kasę to nie było adnotacji ze brak...wystawiają rzeczy ktorych juz nie mają w magazynach.Zrobiłam nowe zamowienie i tym razem wzięłam inne ksiązki plus tenisówki dla Bartusia.
Nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki. Chętnie to zmienię...
OdpowiedzUsuńIwonka a wiesz ze zupełnie weny nadal nie mam.Czeka do recenzji poza "Rodziną Casteel" jeszcze przecież "Zamin przekwitna wiśnie".Lada dzień pewnie skończę "Pokój" i znów bede miec mega zaległosci.Fotki porobiłam ubranek na smyki i też notki nie dałam,ech....
OdpowiedzUsuńDzis o 12:30 mam zebranie w sprawie organizacji zabawy choinkowej dla dzieci więc wpisy zrobię po południu.Miłego dnia :-)))