wtorek, 8 października 2013

[71] " Zanim przekwitną wiśnie " Aly Cha

Autor: Aly Cha
Tytuł: " ZANIM PRZEKWITNĄ WIŚNIE " 

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: Warszawa 2013
Ilość stron: 413
Moja ocena: 4/6
Książka z mojej półki

Co mną kierowało, że skusiłam się na zakup powieści  "Zanim przekwitną wiśnie "? Uwagę moją skierowałam w pierwszej kolejności na okładkę - taka klimatyczna. Opis dość tajemniczy, niezbyt jasny, co jeszcze bardziej wzbudziło moją ciekawość.
Opowieść o losach japońskich kobiet, pochodzących z jednej rodziny. Cała saga opowiada o chwilach szczęścia pięciu bohaterek, ale i tragedii, które los rzuca im w ciągu  życia... Ma się wrażenie, że nad kobietami tkwi jakieś fatum, które przechodzi z pokolenia na pokolenie. Wszystko kręci się wokół przeznaczenia. Powieść rozpoczyna się wątkiem, kiedy Miho przywozi do swojej matki Asako, swoją sześcioletnią córeczkę Yuki. Obie od lat nie utrzymywały ze sobą żadnego kontaktu, czego winą były konflikty z przeszłości, a teraz oddaje swoją córkę pod skrzydła babci. Zostawia ją z prośbą, aby ta zaopiekowała się swoją wnuczką. Obiecuje, że wróci po nią zanim przekwitną tytułowe wiśnie, jednak nigdy po córkę nie wraca. Asako jest już starą kobietą i wychowuje dziewczynkę aż do swojej śmierci. Miho opuściła swój dom pełna żalu do matki. Dlaczego tyle złych emocji ciąży między nimi? Autorka wyjaśnia całą historię, sięgając kilka pokoleń wstecz.
Po początkowym wątku autorka przenosi czytelnika do przełomu XIX i XX wieku. Michiko dorastała w wiosce rybackiej. Jej ojciec bardzo ją kochał, faworyzował i stawiał na pierwszym miejscu przed pozostałymi dziećmi i żoną. Zginął podczas połowu. Matką kierowała zazdrość o męża i kiedy ten zmarł, postanowiła sprzedać swoją córkę i ta trafiła na małą wyspę Kioto. Miała mieszkać u kobiety, która rzekomo miała ją adoptować i sprawić, by żyło się jej lepiej, a trafiła do właścicielki pensjonatu, która biła ją i poniżała. Michiko była wykorzystywana i musiała pracować jako służąca. Na jej drodze stanął mężczyzna.  Czytelnik poznaje historię wielkiej miłości między Michiko i Kenzaburo Takeda. Ona pochodząca z ubogiej rodziny, on wywodzący się z bogatego rodu. Ojciec Kenzaburo miał władzę i bogactwo. Inne były plany wobec syna, który chciał zostać buddystą.  Stawiał u niego głównie na wykształcenie, aby ten godnie reprezentował swoją rodzinę. Młodzi ludzie postanowili stawić czoła światu i uciekli do Osaki. Ich pierwotny plan zakladał, że zamieszkają w Ameryce, ale w tym miejscu Kenzaburo dostał dobrą pracę w porcie. Doceniano jego umiejętności i znajomość języka angielskiego. Wkrótce urodziła im się córka Asako. Michiko przelała swoją bezgraniczną miłość na córeczkę. Różnice w klasach społecznych, pozycjach, kiedy o przyszłości dzieci chcą decydować rodzice... Gdy tradycja dopuszcza morderstwa honorowe...To wszystko sprawiło, że wydarzyło się kolejne nieszczęście. Kenzaburo został zamordowany na zlecenie swojego ojca. Michiko pomogła kobieta, u której znalazła pracę i dach nad głową. Asako dorastała...  Całość przepełniona smutkiem. Kultura, zwyczaje, czy też kuchnia w kraju dalekiego wschodu, to wszystko umiejętnie zostaje wplecione w fabułę przez co książka staje się ciekawsza.  Autorka potrafiła wciągnąć mnie w dalsze losy bohaterek kolejnych pokoleń, które musiały  pokonywać wiele zakrętów życiowych...Zakończenie autorka pozostawia otwartym. Być może za jakiś czas powstanie kontynuacja sagi.

2 komentarze:

  1. wiesz ja jakoś nie miałam w planach jej czytać,mam teraz i tak za duże zaległosći książkowe a i tak w pażdzierniku dojdą następne pozycje.Skoro pisałas ze taka sobnie to tym bardziej ja sobie daruję :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaczęłam dzisiaj "Szczęście w Twoich oczach".Pewnie do końca tygodnia uporam się z nią to naszykuję przesyłkę dla Ciebie :-)

    OdpowiedzUsuń